Co roku spędzam sporo czasu zagranicą. Znacie mnie już trochę i wiecie, że kocham ciepłe kraje, słońce i morze. I super! Tylko co na to moja twarz?
W obawie o skórę faktury bibuły karbowanej od kilku już lat nie opalam się chytrze. Czapka na głowie, okulary, krem z wysokim filtrem i gruba warstwa emulsji w okolicach oczu w obawie przed kurzymi łapkami, to podstawa! Póki co nie widzę na swojej twarzy bujnych meandrów, no chyba, że od śmiechu – to jest nawet sexy! (Tak mówi mój facet).
Mogę się również pochwalić nerwicą natręctw podczas opalania, związaną z notorycznym robieniem białych punkcików z kremu, co by skrupulatnie przykryć pieprzyki i nie dostać raka. Do tej pory wydawało mi się, że dysponuję w tym zakresie rozsądkiem godnym uwagi w moim CV. Ale okazuje się, że chyba nie do końca. Jednym słowem jest źle, co ostatnio próbowały uświadomić mi moje koleżanki.
Solidarność jajników, czyli jak panikować to razem
Dalej żyłabym sobie spokojnie i po swojemu, gdyby nie fakt, że ostatnio sporo moich koleżanek przekracza trzydziestkę i panikuje. Nici liftingujące, kremy za 1000 złotych, kwasy, maseczki, a do tego narzekanie. Jakby było w promocji albo jeszcze lepiej, jakby obdzielali nim za darmo. Zaczęłam się martwić, że nieodpowiednio o siebie dbam. Może moja skóra po tych wszystkich wojażach w upałach, okraszonych piaskiem i morską wodą, potrzebuje czegoś więcej? Podróżować nie przestanę. Z rajskich wysp i gorącej Azji nie zrezygnuję. Na Grenlandię póki co mnie nie ciągnie. Zapytałam, więc ekspertów (czyt. kosmetolog i właścicielkę salonów kosmetycznych oraz makijażystkę gwiazd). Przytoczę ich cenne rady, ponieważ nie chcę robić konkurencji Paulo Coelho i prawić odkrywczych prawd z cyklu: 'W lecie należy dbać o skórę ze szczególną troską’. Lepiej przeczytajcie to…
Złote rady moich ekspertek:
1. PATRZ NA SKŁAD KREMÓW I UWAŻAJ NA…
Latem niektóre aktywne składniki w kremach do twarzy mogą być bardzo szkodliwe! Uważaj na RETINOL (pierwotna forma witaminy A), który zwiększa wrażliwość na promieniowanie słoneczne, może podrażniać skórę i powodować przebarwienia, a także na DZIURAWCA, który może spowodować nawet poparzenia! Zwróć także uwagę, by krem na lato nie zawierał NAGIETKA, RUMIANKU, ARNIKI GÓRSKIEJ. A! I lepiej, by preparaty typu perfumy, olejki, czy mleczka, nie zawierały OLEJKU BERGAMOTKOWEGO, LAWENDOWEGO, czy SANDAŁOWEGO, ponieważ mogą wywołać uczulenia i podrażnienia skóry w kontakcie ze słońcem – tłumaczy Magda Wielgos – kosmetolog, właścicielka salonu La Beaute Studio.
2. SZKODLIWOŚĆ WITAMINY C W KREMIE TO MIT
To mit, że witamina C może wywoływać uczulenia na słońcu. Badania wykazują, że nie zwiększa ona wrażliwości na promienie słoneczne. Zatem spokojnie. Obecność witaminy C w kremie do twarzy, w okresie letnim, nie spowoduje masakry na naszej twarzy.
3. UŻYWAJ KREMÓW PRZECIWSŁONECZNYCH DLA DZIECI
Niektóre kremy przeciwsłoneczne powodują reakcję alergiczną, których przyczyną jest zazwyczaj obecność tzw. chemicznych filtrów, zawierających kwas paraaminobenzoesowy (PABA), czy benzofenon. Dlatego najlepiej sięgać po filtry mineralne, które znajdują się w prawie każdym preparacie do opalania dla dzieci. Osoby o bardzo jasnej karnacji powinny zaczynać od filtrów 30-50 SPF, a posiadacze ciemniejszej karnacji mogą sięgnąć od razu po 15 SPF. Filtry nie blokują jednak promieniowania UV, a jedynie chronią skórę przed jego szkodliwym działaniem. Im wyższa jest wartość SPF, tym dłuższa i skuteczniejsza ochrona przed poparzeniem i fotostarzeniem. Pamiętajcie, że nie ma kremu z filtrem, który pozwoliłby na całodzienne bezpieczne opalanie się na słońcu.
4. WODOODPORNY NIE OZNACZA NIEZMYWALNY
Kremy wodoodporne są trwalsze, jednak nie są odporne na słoną wodę, chlor, czy tym bardziej, ścieranie mechaniczne (ręcznik, zabawa w piasku). Wystarczy krótka kąpiel, żeby działanie takiego kosmetyku spadło o połowę. Dlatego po każdym wyjściu z wody powinniśmy ponownie nałożyć krem z filtrem.
5. NIE RÓB ZABIEGÓW Z KWASAMI LATEM
Takie zabiegi najlepiej zaplanować na jesień albo zimę. Ich działanie może spowodować przebarwienia w kontakcie skóry ze słońcem. Mowa o mocnych kwasach takich jak kwas GLIKOLOWY, czy SALICYLOWY. Bezpieczniejszy jest zabieg delikatniejszym kwasem MIGDAŁOWYM. Należy jednak po takim zabiegu pamiętać o stosowaniu kremu z wysokim filtrem (minimum 30 SPF).
6. MASECZKA ZAWSZE SPOKO
Po upalnych dniach urozmaiconych piaskiem i morską albo schlorowaną wodą z pomocą przyjdą maski chłodzące, nawilżające i regenerujące, które zawierają np. D-PANTHENOL, ALANTOINĘ, EKSTRAKT Z MIODU, GLINKĘ BRĄZOWĄ. Wskazane są także zabiegi z ALGAMI, które są bogate w mikroelementy. W maseczkach po opalaniu warto także zwrócić uwagę na takie składniki jak: ALOES, OLEJ Z OGÓRECZNIKA, czy OLEJEK Z KIEŁKÓW PSZENICY. Pozytywnie zadziałają także witaminy hamujące proces starzenia: A, E i C.
7. OGRANICZ MAKIJAŻ
Latem nie musimy rezygnować z makijażu, ale w ciągu dnia warto ograniczyć go do minimum. Lekki podkład do twarzy zamiast kryjącego, krem BB lub nawet sam puder mineralny pozwolą skórze odpocząć – radzi Sylwia Shiffman – makijażystka gwiazd, która jest chodzącą wizytówką swoich umiejętności. Jej skóra zawsze wygląda pięknie i świeżo, więc wierzę jej we wszystko co powie. Oczy najlepiej podkreślić wodoodporna kredką lub eyelinerem, odrobina rozświetlacza na szczyty kości jarzmowych i nawilżająca pomadka, czy błyszczyk będą wystarczające – dodaje moja ekspertka.
Amen.
Mój facet zwariował?
Kwiaty, biżuteria, bilet lotniczy, bilet do teatru albo na wystawę – takie prezenty od mężczyzny zawsze mile widziane. A co gdy Twój facet przynosi Ci krem i serum pod oczy? Taki incydent. Myślę sobie: 'Dlaczego k**** on mi kupuje krem na zmarchy?’, pytam go: 'Co to ma być, kochanie?’. A moje oczy przesiąka nienawiść i strach. Prawie tak dobrze to zagrałam, jak Leonardo di Caprio uciekający przed niedźwiedziem w 'Zjawie’. Na co on tłumaczy, że niespodzianka jest całkowicie uzasadniona, bo słyszał kilka dni temu jak rozmawiam z koleżanką przez telefon. Co więcej, okazuje się, że mój mężczyzna jest i troskliwy i praktyczny. Kremy i serum kupił, bo akurat przypadkiem był w sklepie i po pierwsze była promocja, a po drugie widział w social media, że używają go wszystkie gwiazdy. Skoro kremów Mincer Pharma używa m.in. Natalia Siwiec, Weronika Książkiewicz, Dorota Gardias, Edyta Herbuś, a nawet Kuba Wojewódzki, to dlaczego niby ja go mam nie używać? Może też będę taka piękna… ha!
Ciąg dalszy nastąpił…
Używałam i kremu i serum przez kilka tygodni na noc i wiecie co? To był jeden z najlepszych kremów, jaki kiedykolwiek miałam. Chociaż nie mam bardzo wrażliwej skóry, to z trudnością przychodzi mi dobranie odpowiedniego kremu. Albo drażni mnie zapach, albo konsystencja zbyt ciężka i tak dalej… Sprawdziłam wyedukowana przez moje ekspertki skład nowych kremów i proszę! Mój facet wiedział co robi! Ten krem obala mit i potwierdza fakt, że witamina C stosowana latem nie szkodzi, a działa antyoksydacyjnie, redukuje uszkodzenie komórek wywołane przez promienie słoneczne i przyspiesza proces regeneracji skóry.
PS. Fuck! Jak często należy zmieniać kremy, żeby były skuteczne?
Znów panikuję.
