MEKSYK NA WŁASNĄ RĘKĘ. Q&A – CZYLI ODPOWIEDZI NA WASZE NAJCZĘSTSZE PYTANIA.

Ile płaciliśmy za loty? Jak wygląda sytuacja pandemiczna w Meksyku? Czy czujemy się bezpiecznie? Przylecieliśmy do Meksyku na 1,5 miesiąca, co wzbudza Wasze ogromne zainteresowanie na Instagramie i Facebooku. Ze względu na wciąż powtarzające się pytania, zebrałam wszystkie tutaj.

1. Ile kosztowały bilety lotnicze i jakimi liniami lecieliście do Meksyku? Czy musieliście robić testy na Covid?

Kupiliśmy 1,5 miesiąca przed wylotem (w styczniu 2021) bilety na trasie Warszawa – Frankfurt – Cancun Lufthansą. Za loty w dwie stronę za osobę zapłaciliśmy 2236 zł. Zaznaczam, że nie wykupowaliśmy bagażu rejestrowane i polecieliśmy z plecakami podręcznymi (do 8 kg). Meksyk ma na ten moment (koniec lutego 2021) otwarte granice dla Polaków. Nie wymagano od nas żadnego testu, nie ma obowiązku kwarantanny. Jedynie wypełnialiśmy formularz o stanie zdrowia wraz ze szczegółami lotu i podróży na stronie TUTAJ. Na pokładzie samolotu Lufthansy obowiązywały maseczki (niemateriałowe!, lecz chirurgiczne – jednorazowe).

2. Jak wygląda sytuacja pandemiczna w Meksyku?

Sytuacja w całym Meksyku zmienia się dynamicznie. Podobnie jak w Polsce. Wszędzie obowiązuje nakaz noszenia maseczek. W miejscach publicznych (dworce, lotniska, sklepy, kawiarnie, restauracje) stoją żele dezynfekujące, czasami pracownicy mierzą temperaturę specjalnym urządzeniem. Na Jukatanie (Cancun, Tulum, itd.) oraz w miejscowości Mahahual na wybrzeżu Maya, gdzie zatrzymaliśmy się na pierwszy tydzień ludzie podchodzili do sprawy dosyć lajtowo. Wynikało to z tego, że było niewielu turystów. Generalnie nie mieliśmy poczucia osaczenia i tłumu. To pozwalało na więcej swobody. Inaczej wygląda sytuacja w stolicy – w mieście Meksyk, gdzie wszyscy chodzą w maseczkach i przestrzegają zasad. Na profilu Secretaría de Salud Quintana Roo na Facebooku, co kilka dni aktualizowane są obostrzenia i ewentualne zmiany. Np. niektóre stany przechodzą ze strefy pomarańczowej, do czerwonej i odwrotnie. W niektórych stanach i miastach otwarte są restauracje, zaś zamknięte muzea. Gdzie indziej wprowadzono lockdown. Podobnie jak w Polsce, co tydzień lub dwa aktualizowane są restrykcje.

3. Co z Waszym ubezpieczeniem? Jakie wybraliście?

Skorzystaliśmy z ubezpieczenia PLANETA MŁODYCH. Pewnie niektórym z Was kojarzy się to z ubezpieczeniami studenckimi. I słusznie. Kiedyś Planeta Młodych ubezpieczała osoby do 26. roku życia. Sama z nich korzystałam jako podróżująca z plecakiem studentka. 🙂 Aktualnie ubezpieczenia oferowane są dla osób od 4. do 59. roku życia. NAsz pakiet uwzględnia sporty ekstremalne oraz koszty leczenia związane z nagłym zachorowaniem na COVID-19 w trakcie podróży zagranicznej.. Korzystając z tego ubezpieczenia możecie przebywać zagranicą podczas jednego wyjazdu nawet do 180 dni. Wrzucam link do strony, tam znajdziecie szczegółowe informacje: LINK Formalności dokonujecie on-line.

4. Jestem wege / wegan / nie jem glutenu –  czy poradzę sobie w Meksyku?

Pytanie o jedzenie jest jednym z najczęstszych i ja to rozumiem! Pamiętam swoją podróż po Kazachstanie, gdzie przez wiele dni miałam do wyboru białe buły albo tłustą baraninę. A życie ratowały mi czasami napotkane suszone morele. Wybrałam to pierwsze i po tygodniu czułam się jak bochen chleba! Jedzenie (szczególnie w przypadku osób cierpiących na silne alergie pokarmowe) może być mocno stresujące i staje się barierą w decyzji o rozpoczęciu podróży. Dlatego chciałam Was uspokoić. Kuchnia meksykańska bazuje na kukurydzy i mące kukurydzianej. Tacosy (czyli kukurydziane placuszki podawane z różnymi dodatkami: np. kurczak, chorizo, wołowina, guacamole, ziemniaki) znajdziecie dosłownie na każdym rogu. Osoby z problemami z glutenem znajdą zamienniki. Do dań podaje się również często ryż albo ziemniaki. Weganie dadzą radę przeżyć na powyższym, a do tego proponuję np. guacamole (awokado w tej części świata to jest obłęd i sztos, nie jakaś twarda, mała popierdółka), świeże soki owocowe, owoce, pasty z fasoli. Osoby, które wykluczają z diety tylko mięso mają jeszcze łatwiej – znajdziecie tutaj dania i tortille z jajkiem, sery (np. typowo meksykańskie danie z serem, czyli quesadilla). Jeśli jadacie czasami ryby albo owoce morza to będziecie w niebie – przynajmniej na wybrzeżu! Wszystkożercy przytyją 10 kg 🙂

5. Jak dostaliście się z Cancun do Mahahual?

Z Cancun najlepiej dostać się do Mahahual autobusem firmy ADO. Autobusy odchodzą z głównego dworca w Cancun, w tzw. Down Town. Dobrze kupić bilety dzień wcześniej. NIE MA bezpośredniego autobusu do Mahahual, dlatego trzeba kupić dwa bilety z przesiadką na trasie:

Cancun – Bacalar – 349 pesos za osobę (62 zł)
Bacalar – Mahahual  – 90 pesos za osobę (16 zł)

Niestety patrząc na mapę Bacalar jest dużo dalej i nie po drodze do Mahahual. To tak jakby godzinę drogi jechać w innym kierunku, żeby po przesiadce, kolejnym autobusem godzinę wracać i dopiero kierować się drogą na Mahahual. Realizując tę trasę okazało się, że możemy wysiąść w wiosce LIMON, z której jest 30 minut drogi do Mahahual taksówką. Zależało nam na czasie i byliśmy zmęczeni, dlatego wraz z innymi backpackerami wyszliśmy z autobusu i zrzuciliśmy się na taksówkę (w sumie 500 pesos za wszystkich), ruszyliśmy do Mahahual. Cały tekst o MAHAHUAL znajdziecie TUTAJ. 

6. W jaki sposób planujecie się przemieszczać? Czy wynajmujecie samochód?

Na tym etapie podróży ( w sumie zostaniemy tu 1,5 miesiąca ) jeszcze nie wiemy, czy będzie nam potrzebny samochód. Raczej nie, ale jeśli to się zmieni, to dam znać. Zachęcam do bieżącego śledzenia mojego Instagrama @travelover.pl Najlepszym sposobem na podróże po Meksyku są autobusy lub samoloty. Odległości między poszczególnymi miastami, stanami są tutaj ogromne, wymagają kilkunastogodzinnej albo nawet kilkudziesięciogodzinnej podróży. Obszar Meksyku to niemal 1/5 powierzchni Europy. Lotnisk jest dużo, a lokalne loty bywają bardzo tanie, czasami nawet 50-100 zł. To spora oszczędność pieniędzy i czasu. Wszystkich lotów szukamy na Skyscanner.pl

7. Czy czujemy się bezpiecznie w Meksyku? Czy polecam ten kraj dla kobiety solo?

O Meksyku krąży wiele historii. Na tym etapie podróży mogę przyznać śmiało, że w Mahahual na wybrzeżu Maya czuliśmy się bardzo komfortowo i bezpiecznie. Może dlatego, że jest kameralnie, a mieszkańcy są pozytywnie nastawieni do turystów. Spokojnie mogłabym tutaj przyjechać sama z plecakiem. Zaś w Mexico City – jest bezpiecznie, ale zależy gdzie. Polecam zatrzymać się w dzielnicy Roma lub Condesa – świetne, klimatyczne, stylowe dzielnice pełne knajpek, parków, ciekawych ludzi. Czuliśmy się tam swobodnie. Natomiast do niebezpiecznych miejsc dla turystów zalicza się: okolice placu Garibaldiego, gdzie grają słynni mariachis (najlepiej pojechać na plac bezpośrednio Uberem i nie szwendać się po bocznych uliczkach. Nie wchodzą tam nawet mieszkańcy Meksyku); okolica Bazyliki Matki Bożej z Guadelupe pełna jest podejrzanych typków; centrum historyczne, okolice Zocalo – tutaj nawet pracownica kawiarni powiedziała mi, żebym schowała telefon i nie trzymała torebki od strony ulicy. W Mexico City polecam po prostu nie chodzi z aparatem, telefon, biżuterią i innymi drogocennymi rzeczami na wierzchu. Najlepiej nie zwracać na siebie uwagi.

8. Jak dotrzeć do Mexico City z Mahahual?

Mahahual i Mexico City dzieli ponad 2 tysiące kilometrów. Podróż samochodem trwałaby ponad dobę, a autobusem… nawet nie chcę myśleć. Zdecydowaliśmy się dojechać z Mahaual autobusem do Chetumal ( odległość wynosi niecałe 150 km, a czas podróży to 2 godziny). W Chetumal znajduje się lotnisko. Za 95 zł za osobę kupiliśmy loty do Mexico City i w ciągu 2 godzin znaleźliśmy się w zupełnie innym świecie. Lecieliśmy meksykańskimi liniami Aeromexico. Bilety kupiliśmy on-line na dwa dni przed wylotem (nie wiem czy to reguła, ale bilety były jeszcze tańsze niż w dniach poprzednich. Najpierw cena krążyła wokół 200 zł, potem 150 zł, aż w końcu kupiliśmy na ostatni moment za 95 zł).

9. Czy jest co robić w Chetumal?

Moim zdaniem nie. Chetumal jest dobrym punktem w trzech przypadkach:
1. Gdy planujecie z Chetumal lot w inne regiony Meksyku.
2. Gdy wybieracie się do Bacalar, by zobaczyć jezioro i piękną, słynną lagunę (my odpuściliśmy, bo ze względu na deszczową pogodę, laguna zamiast lazurowego czaru, zamieniła się brązowe jezioro.)
3. Gdy przy okazji podróży po Jukatanie, chcecie popłynąć do Belize na którąś z wysp, np. Caye Caulker. Na ten moment (luty 2021) granica jest zamknięta i do Belize nie wypływają żadne łodzie z Chetumal.

10. Gdzie zatrzymać się w stolicy Meksyku, w jakiej dzielnicy?

Przed przyjazdem do Mexico City skontaktowaliśmy się z kilkoma Polakami mieszkającymi w stolicy z pytaniem: w jakiej dzielnicy stolicy Meksyku najlepiej się zatrzymać, tak by było ciekawie i bezpiecznie. Wszyscy zgodnie odpowiadali: CONDESA albo ROMA. Padło na tą pierwszą. Condesa zachwyciła nas od pierwszego dnia. Spacerowaliśmy godzinami, od uliczki, po knajpkę, przez jeden, drugi, czwatry i piętnasty skwer albo park. W równolegle i prostopadle ułożonych ulicach mieści się niezliczona ilość knajpek, barów, mikro restauracyjek z najróżniejszymi smakami świata. Od sushi, przez wegańskie bowle, aż po pizzę. A do tego obrazu, który maluje się właśnie w waszej wyobraźni dołóżcie zielony, bujny gąszcz, rodem z dżungli. Coś niesamowitego. Czuliśmy się w tej dzielnicy bardzo komfortowo, nieustannie mogliśmy obserwować jej mieszkańców. Lifestyle tej dzielnicy wyróżniał się i inspirował. Stylem życia i energią to miejsce trochę przypomina jak dla mnie miks Barcelony z Nowym Jorkiem. Co więcej, miałam poczucie, że tu każdy może być kim tylko zechce. Dokładnie tak jak w Nowym Jorku. Polecam Wam w Condesie HOTEL ITTO CONDESA – świetny minimalistyczny dizajn, ale przede wszystkim doskonała lokalizacja! Kilka kroków od hotelu knajpki, tacosy, sklep spożywczy, stacja rowerowa, wszystko czego Wam potrzeba. Spójrzcie tylko na te zdjęcia:

W razie pytań piszcie do mnie na Insta! 🙂

Enjoy! 🙂