Na pierwszą zagraniczną podróż w czasach pandemii, zdecydowałam się na przełomie lipca i sierpnia, czyli pięć miesięcy od mojej ostatniej podróży do Tajlandii. Ze względu na awersję do samolotów i obawę przed przymusową kwarantanną, zdecydowałam się na wyjazd do Chorwacji, Słowenii i Węgier samochodem. To mój pierwszy trip samochodem po Europie od wielu lat. Poniżej wrzucam praktyczną pigułę i plan na środkową Dalmację z bazą wypadową w Szybeniku.
SZYBENIK JAKO BAZA WYPADOWA
Ta podróż miała jeden cel: odpoczynek i bycie w teraźniejszości, tu i teraz, bez pędu myśli o tym co będzie po powrocie i komu trzeba wysłać maila albo wystawić fakturę. Spakowaliśmy długo odkładane na półkę książki, odpaliliśmy apkę z audiobookami i zamierzaliśmy się nigdzie nie spieszyć. Szybenik był wyborem spontanicznym, bo okazał się najbliżej Parku Narodowego Krka, który chcieliśmy bardzo odwiedzić. Zatrzymaliśmy się w mobilnym domu na terenie campingu Solaris (szczegóły na dole tekstu w akapicie DOBRZE WIEDZIEĆ). Szybenik to ponad 30-stotysięczne miasteczko w środkowej Dalmacji nad ujściem rzeki Krka do Adriatyku. Kameralna, stara część miasta zbudowana została w XI wieku na wzgórzu. Symbolem i najważniejszym zabytkiem jest tutaj Katedra św. Jakuba, od 2000 roku wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Polecam spacery po wąskich uliczkach, gdzie można znaleźć przyjemną kawiarnię albo zjeść pyszne risotto z owocami morza w knajpce gdzieś między oknem, a wejściem do czyjegoś domu. Spacerowaliśmy po centrum Szybeniku wieczorami, po drodze kupując gorącego burka w piekarni z nadzieją, że dotrwa do śniadania. Właściwie nigdy się to nie udało. 🙂
Poniżej kilka pomysłów na spędzenie czasu w okolicach Szybeniku. Wszystkie te miejsca polecali nam głównie lokalsi.
TRIBUNJ I PYSZNE OWOCE MORZA W RODZINNEJ RESTAURACJI TOPLE
20 km od Szybenika.
Pojechaliśmy tam tak naprawdę po to, by zjeść „najlepsze owoce morza w okolicy”. To usłyszeliśmy od znajomego, którego poznaliśmy w Szybeniku. Polecił nam knajpkę TOPLE prowadzoną przez Pana Krste i jego syna. Właściciel okazał się przeuroczym i gościnnym gospodarzem, który prowadzeniu knajpki poświęcił całe swoje życie, bo już jako dziecko pomagał w prowadzeniu rodzinnego biznesu rodzicom. Przygotował dla nas przystawkę w postaci owoców morza, muszle św. Jakuba oraz rybę skorpenę pospolitą podaną z pieczonymi ziemniakami. Rybę tą jadłam po raz pierwszy, pod wodą ponoć lepiej jej nie dotykać, zresztą sam jej wygląd odstrasza. Natomiast smakowała pysznie. Obiad okrasiliśmy białym, lokalnym winem, wiadomo. 🙂
Adres restauracji TOPLE to: Jurjevgradska ul. 61, Tribunj
Po obiedzie spacer i miłe zaskoczenie urokiem Tribunj. Stara część miasta znajduje się na małej wysepce i połączona jest z lądową częścią mostkiem. Znajdziecie tu typową dla Dalmacji architekturę – wąskie uliczki, gęsta zabudowa i niewielki port. Spędziliśmy tam czas do zachodu słońca siedząc w beach barze na plaży.
PLAŻE
Nie spędzaliśmy czasu ani na plaży campingowej, ani w Szybeniku, bo chcieliśmy poznać okolice. W przypadku wyboru miejsc ponownie poszliśmy za głosem lokalsów i znajomego. Dwa razy odwiedziliśmy plażę w miejscowości Jadrija (15 km od Szybeniku), ponieważ na tle wcześniej odwiedzonej plaży Brodarica (8km od Szybeniku), Jadrija była prawie pusta, mniej komercyjna i pozbawiona turystycznego, jarmarcznego klimatu.
WYSPA MURTER I TISNO
Wyspa Murter (niecałe 40 km od Szybeniku) to najlepsza miejscówka w jakiej przyszło nam plażować. Jest tam kilka plaż do wyboru. My, z przypadku, krążąc i trochę uciekając od ludzi trafiliśmy na piękny kawałek wybrzeża u stóp pięknej turkusowej wody Adriatyku. Po drodze do Murter będziecie mijać miasteczko TISNO, gdzie znajduje się most łączący wyspę Murter z kontynentem. Poza pięknymi widokami, warto przespacerować się po Tisno albo w drodze powrotnej zjeść tam obiad. Mieszkańcy polecili nam knajpkę GINA i to również był dobry wybór. Gina słynie szczególnie z małż, a także ryb i innych owoców morza.
PARK NARODOWY KRKA ORAZ WYSPA VISOVAC
To obowiązkowy punkt podczas podróży po środkowej Dalmacji. Park Krka to obszar ponad 100 km2 terenów ciągnących się wzdłuż rzeki Krka. Najdłuższym i najczęściej odwiedzanym wodospadem parku, który pewnie doskonale kojarzycie z pocztówek jest Skradiński buk. Aby do niego dotrzeć najlepiej udać się do wejścia do parku LOZOVAC. Po kilkunastominutowym spacerze drewnianą kładką wśród pęknej przyrody docieracie do wodospadu, który możecie zobaczyć z kilku perspektyw. U podnóża kaskady można się kąpać, ale od 2021 roku kąpiele będą zakazane. To ostatni rok, kiedy można się schłodzić w orzeźwiającej wodzie rzeki Krka.
W ramach biletu wstępu (cena to 200 kun za osobę, czyli około 120 zł) możecie, wedle uznania, odwiedzić wiele innych miejsc na terenie parku: wodospady, wyspy, jaskinie, ścieżki edukacyjne, itd. Spośród nich z pewnością polecam Wam gorąco wyspę, a raczej maleńką wyspekę VISOVAC położoną na środku jeziora Visovackiego. W nawigację należy wpisać BRISTANE – po zaparkowaniu samochodu, najpierw w dół zgarnia Was autobus (droga trwa kilka minut), a następnie przesiadacie się na łódkę. Okrążenie wyspy VISOVAC zajmuje dosłownie minutę. Znajduje się na niej tylko jeden obiekt – franciszkański klasztor z 1445 roku. Visovac nazywana jest wyspą Matki Boskiej.
DOBRZE WIEDZIEĆ:
1. COVID I PRZEKRACZANIE GRANIC
Wyruszyliśmy z Warszawy nad ranem 30 lipca, jechaliśmy do Chorwacji przez Słowację i Węgry. Na tamten dzień granice były otwarte i nigdzie nie weryfikowano aktualnych testów na COVID. Staliśmy jedynie kilka minut na granicy między Węgrami i Chorwacją w celu kontroli paszportowej, ale to dlatego, że Chorwacja nie jest w Schengen. Pokazaliśmy poza paszportami (lub dowodami) dowód rejestracyjny, podaliśmy cel podróży i numer telefonu. Nie tylko ze względu na dynamiczną sytuację na świecie, ale ZAWSZE przed podróżą radzę Wam zasięgnąć po informację do najpewniejszego źródła jakim jest strona Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Znajdziecie tam aktualne informacje na temat podróżowania do poszczególnych krajów.
2. KAMIENISTE PLAŻE
Pamiętajcie, że w Chorwacji dominują kamieniste plaże, dlatego warto zabrać ze sobą gumowe obuwie do morskich kąpieli. Także ze względu na jeżowce żyjące przy brzegach, między skałami.
3. CAMPINGI
Podczas naszego pobytu zarówno w Szybeniku jak i miejscowości Omis mieszkaliśmy na terenie campingów w mobilnych domkach polskiej firmy Mediteran Travel. Na tej stronie [ klik ] można zabukować domek, a dla tych których stresują wyjazdy zagraniczne ze względu na brak znajomości języka obcego dodam, że personel obsługuje turystów z Polski w języku polskim. Ceny domku zależą od dat przyjazdu i sezonu, rzecz jasna. Camping w Szybeniku nazywa się Solaris – to kompleks nie tylko domków i campingów, ale także pól namiotowych i kilku hoteli z basenami, plażami, restauracjami i atrakcjami dla dzieci. Zaś camping Galeb w miejscowości Omis to bardziej kameralny kompleks, bez hoteli, znacznie mniejszy, zdecydowanie bardziej nam się podobał. Nie tylko ze względu na mniejszą liczbę osób, ale także możliwość uprawiania masy sportów wodnych. Na terenie kempu Galeb znajduje się m.in. szkółka windsurfingowa.
4. PRZYDATNA APKA MY LUGGAGE
Przy okazji podróży do Chorwacji polecałam Wam na Instagramie świetną aplikację. Od tamtej pory wciąż dostaję o nią zapytania, więc podrzucam ją także tutaj, bo uważam, że jest naprawdę przydatna. Aplikacja My Luggage tworzy dla Was spersonalizowaną, gotową listę rzeczy do spakowania w podróż. Według własnych upodobań i planów wybieracie kolejno kraj wyjazdu, środek transportu, formy spędzania czasu, a nawet fakt czy zamierzacie na wyjeździe robić pranie, czy nie. W zależności od kraju i aktywności aplikacja tworzy dla Was szczegółową listę rzeczy do spakowania: ubrania, leki, sprzęt, kosmetyki, łącznie z ilością majtek na wyjazd. Serio 🙂 Na blogu MyLuggage znajdziecie również gotowe wzorce list np. do Chorwacji, ale korzystanie z apki zdecydowanie wygrywa. Dzięki tej apce nie spakujecie niczego za dużo, nie zapomnicie o najważniejszych rzeczach, a przy okazji nie będziecie się stresować. 🙂
Spędziliśmy w Szybeniku 6 dni, a potem ruszyliśmy na południe Dalmacji, naszą bazą wypadową był Omis. Z tej części chorwackiej podróży również powstanie wpis z moimi rekomendacjami. 🙂
Enjoy! 🙂