Czego spróbować w Hiszpanii, a co koniecznie zjeść na Wyspach Kanaryjskich? Jak smakuje hiszpańska kuchnia z kanaryjskim twistem? Które przepisy najłatwiej zrobić w domu i jaki kolor wina jest najmodniejszy w tym sezonie? Oto subiektywny ranking, za którym poza mną, stoi ktoś jeszcze.
CO ZJEŚĆ NA WYSPACH KANARYJSKICH I W HISZPANII?
Pierwszy ciepły wieczór tej wiosny udało mi się uczcić wybitnie. Tuż po godzinie 19:00 wchodzę do Mojo Picon. Mijam skrzynie pełne wina, wystawione owoce, ktoś nalewa z misy sangrię, słyszę hiszpańską muzykę. W końcu poznaję uśmiechniętego Pedro. Nikt prawie nie mówi po polsku, a wokół sami Hiszpanie. Nie przez przypadek wylądowałam w hiszpańskich progach w samym sercu Warszawy. Moja nauczycielka Magda – ze szkoły języka hiszpańskiego Langusta, o której pisałam tutaj, lubi czasami zabierać uczniów na lekcje przy kieliszku wina i paelli. Muszę Wam powiedzieć, że jakoś tak samo wchodzi wtedy do głowy.. 🙂
Idziemy z Pedro do kuchni…
Temperamentny i pełen ekspresji właściciel restauracji, jak na hiszpańskie geny przystało, mówi dużo, chaotycznie i gestykuluje. Razem ze znajomym z Wysp Kanaryjskich, postanowili otworzyć knajpę Mojo Picon i pokazać warszawiakom klimat swojego dzieciństwa i młodości. Dlatego w tym lokalu panuje totalny twist hiszpańsko-kanaryjski.
Rzecz jasna w każdym kraju, co region, to inne menu. Jednak w tej różnorodności smaków, wybrałam z Pedro dania, które zjecie właściwie wszędzie – w Madrycie, w Barcelonie, w Sewilli, czy Maladze. Osobno wymieniam kanaryjskie topowe smaki. Zrobiłam porządek, żebyście się nie pogubili, tak jak ja, podczas rozmowy i degustacji z Pedro. 🙂
CO ZJEŚĆ W HISZPANII?
KRÓLOWA JEST TYLKO JEDNA, A IMIĘ JEJ PAELLA
Paella to najbardziej hiszpańskie danie, absolutny must eat! Kto był w Hiszpanii a nie zjadł, to wyjazd się nie liczy. Paella [czyt. paeja] to dziś danie ekskluzywne, kiedyś jedzenie biedoty. Wywodzi się ona z Walencji, obszarów obfitych w uprawy ryżu. W czasach wojny domowej w Hiszpanii mieszkańcy poza ryżem, mieli dostęp do owoców morza i z tej kombinacji narodziło się najpopularniejsze hiszpańskie danie. Paella valenciana przyrządzana jest nie tylko z owocami morza, ale także z królikiem i kurczakiem. Jednak jak zapewnia mnie Pedro, cały sekret tkwi w ryżu, który nie może być rozgotowany, należy usypać go w odpowiedni sposób i zanim poda się na stół, poczekać kilka minut aż paella się ochłodzi, a ryż wsiąknie wszystkie smaki i napęcznieje. Intensywny pomarańczowy kolor, smak i aromat dania zapewnia szafran. Nazwa dania nawiązuje do określenia charakterystycznej patelni z dwoma uchwytami, w której przyrządza się paellę. W wielu miejscach w Hiszpanii takie naczynia wypełniają stragany i sklepy z pamiątkami dla turystów.
OŚMIORNICA PO GALICYJSKU
…czyli po hiszpańsku PULPO A LA GALLEGA, to sztandarowe danie z regionu Galicji. Słowo el pulpo, oznacza ośmiornicę, urocze, prawda? Galicyjską wersję morskiego stwora Hiszpanie podają zawsze z ziemniakami, na drewnianych deseczkach. To bardzo łatwe danie i właśnie w tej prostocie tkwi jego sekret. By ośmiornica nie była gumowata, za to krucha i smaczna, przed gotowaniem odbywa się tzw. straszenie ośmiornicy, czyli asustar el pulpo. Do gotującej się wody kucharz zanurza na kilka sekund ośmiornicę, a następnie szybko ją wyciąga. Powtarzając czynność, za każdym razem doprowadza wodę do wrzenia, zanim macki ponownie zostaną zamoczone. Po kilku szybki akcjach ze wrzątkiem, można ugotować zwierzę na dobre. Na talerz układa się najpierw ziemniaki, a dopiero na nie należy położyć ośmiornicę. Na koniec trochę soli, papryki, oliwy i gotowe!
MIĘSO Z LEDWO NARODZONYCH ZWIERZĄT
Ta wizja mnie trochę przeraża, ale w końcu niejedno danie i obyczaj na świecie, budzą ambiwalentne emocje podczas podróży. Otóż hiszpańska kuchnia wyróżnia się unikatowymi daniami z młodych zwierząt. Sęk tkwi w tym, by przygotować potrawę z mięsa młodych ssaków, które odżywiały się tylko i wyłącznie mlekiem matki. Hiszpanie jadają dużo jagnięciny, jednak za najszlachetniejszą odmianę uchodzi mięso z małych jagniąt, nie starszych niż 3 miesiące. Takie mięso posiada wyjątkowe walory smakowe, jest delikatne, jasne i intensywne w zapachu. Niepowtarzalnym smakiem raczą podniebienie również prosięta i małe kozy. Podrzucam Wam nazwy młodego mięsa, jakie znajdziecie w hiszpańskim menu:
cochillino – prosię
cordero lechal – jagnię
cabrito – koza
KREWETKI Z CZOSNKIEM
GAMBAS AL AJILLO to dosłownie krewetki z czosnkiem. W Polsce najczęściej spotykam krewetki z czosnkiem smażone na maśle, jednak hiszpański przysmak robi się na oliwie z oliwek. Taka wersja krewetek trafia na stoły zazwyczaj jako tapas. Poza czosnkiem i oliwą niewiele tu do szczęścia potrzeba. Wystarczy sól, posiekana świeża natka pietruszki i trochę ostrej papryki. Danie zrobicie maksymalnie w 5 minut. Najpierw na rozgrzanej oliwie podsmażacie czosnek i paprykę. Następnie na patelni lądują krewetki, które należy smażyć przez 2 minuty. Na końcu wystarczy doprawić do smaku solą i posypać całość świeżą pietruszką. Gotowe krewetki można podawać z bagietką albo makaronem.
MODNE WINO NIEBIESKIE
Niebieskie wino to od dwóch lat hiszpański hit wśród trunków. Podobnie gdy kilka lat temu, furorę zrobiło wino różowe, tak teraz panuje moda na niebieskie. Vino azul zawdzięcza swój kolor pigmentowi, uzyskiwanemu ze skórki winogrona, który następnie mieszany jest z naturalnym barwnikiem indygo. Na pierwszy rzut oka, przypomina ono denaturat, ze względu na wyjątkową intensywność barwy. Wino z hiszpańskich owoców eksportowane jest już do innych krajów Europy, takich jak Włochy, czy Wielka Brytania.
KANARYJSKIE FRYKASY
ZIEMNIACZKI PO KANARYJSKU Z SOSAMI MOJO
Od tego trzeba zacząć! Każdy, kto przyjedzie na Wyspy Kanaryjskie, szuka na dzień dobry małych ziemniaczków zwanych PAPAS ARRUGADAS. Gotowane w soli morskiej małe bulwy podaje się z sosami mojo. Kanaryjczycy przyrządzają sosy MOJO PICON (stąd nazwa restauracji Pedro), w dwóch wersjach: mojo rojo (czerwonej) oraz mojo verde (zielonej). Oba bardzo proste, smaczne i uniwersalne.
Jak zrobić sosy mojo?
Zaczynacie od zblendowania oliwy z oliwek z czosnkiem, świeżą kolendrą, pietruszką zieloną i kminkiem – to jest baza do obu sosów. Jeśli macie ochotę na zielony mojo verde, to dorzucacie do bazy zieloną paprykę. Opcjonalnie, wedle uznania można dodać trochę awokado. Jeżeli wolicie zjeść na czerwono, czyli mojo rojo, dodajecie do zblendowanej masy czerwoną paprykę, ewentualnie pomidory. I gotowe!
Na Wyspach Kanaryjskich sosy mojo dodaje się dosłownie do wszystkiego. Zjecie je nie tylko z ziemniaczkami, ale także z mięsem, rybą, tortillą. Pedro serwuje je również jako dodatek do krewetek, kurczaka, czy ośmiornicy.
KURCZAK PO KANARYJSKU
POLLO CANARIO pieczony w piekarniku kurczak z dodatkiem przypraw, oliwy z oliwek i białego wina, to kanaryjski klasyk. W twiście Pedro występuje bez wina, za to marynowany jest w sosie mojo rojo.
ROPA VIEJA, CZYLI STARE CIUCHY
To najmniej seksowna nazwa dania jaką słyszałam. A tłumaczyć możemy ją dosłownie jako: STARE CIUCHY. Nazwa nieadekwatna skojarzeniami i zapachami do rzeczywistości, bo ropa vieja to po prostu duszona wołowina z ciecierzycą. A na tę myśl, przychodzą mi do głowy raczej przyjemne doznania.
Kluczem w tej potrawie jest właściwie rozgotowywanie mięsa, do momentu aż samo się rozdrobni na kawałki. Mieszając wołowinę, oddzielają się włókna mięsa, tworząc typowy dla dania wygląd. Na Wyspach Kanaryjskich do ciecierzycy dodaje się mięso wołowe, czasami również kurczaka. Do podgotowanych i usmażonych głównych składników, dorzuca się podsmażoną cebulę, paprykę, pomidora, czosnek, rozmaryn, liść laurowy i wino. Całość doprawić można goździkami, słodką papryką, pieprzem i solą.
Ropa vieja pod tą samą nazwą występuje na Karaibach, tyle, że znacznie się różni. Na Kubie albo Dominikanie zjecie je z dodatkiem czerwonej fasoli i ryżu.
SANCOCHO CANARIO
Pochodząca z wyspy Las Palmas de Gran Canaria jest jedną z najpopularniejszych potraw kuchni kanaryjskiej. To tradycyjne danie, niegdyś przyrządzane przez Kanaryjczyków na święta. Sancocho przygotowuje się w jednym garnku, w którym dusi się i gotuje ryby oraz małe ziemniaki w mundurkach. Czasami dodawane są do smaku również słodkie ziemniaki. I uwaga, teraz to dopiero Was zaskoczę. Czym dopieszcza się danie? No, oczywiście, że sosami mojo!
A Wy jakie dania hiszpańskie i kanaryjskie lubicie najbardziej? 🙂
Enjoy! 🙂