LIFESTYLE

CZY BLOGOWANIE SIĘ OPŁACA? – JESTEŚCIE ZE MNĄ JUŻ ROK!

Moje życie polega na tym, że siedzę i pachnę. Czasami coś skrobnę na blogu, ale generalnie to niedużo. Zrobię w minut pięć jakieś zdjęcie ładne. Zawsze pierwsza próba nadaje się do publikacji. Hajsy same spływają, bo przecież reklamodawcy walą drzwiami, oknami, a nawet kominami. Za jedno selfie z moim pięknym uśmiechem płacą krocie. Poza tym wszystko dostaję za darmo: ubrania, kosmetyki, a przede wszystkim bilety lotnicze. Do pracy to ja właściwie chodzę hobbystycznie. Takie to życie. Blogera.

..zdaniem niektórych. W tym kilku moich znajomych, którym wydaje się, że od pierwszego tekstu zarabiam hajs. A raczej całe góry, pachnącego rękami setek ludzi, hajsu!

No! Trochę sobie pożartowaliśmy, to teraz na poważnie. Bo dziś traveLover ma pierwsze urodziny!

ŻYCIE JAK W MADRYCIE

Jeśli wpadacie do mnie regularnie, to wiecie, że pracuję w telewizji i uwielbiam tę robotę. Blog stał się moją pasją, która stanowi świetne uzupełnienie, a zarazem połączenie mojego zamiłowania do dziennikarstwa i podróży. Gdy pracuję przy konkretnym programie, to w trakcie nagrań i montażu, bardzo trudno wygospodarować wolny czas na pisanie tekstów. Wówczas piszę w nocy albo wczesnym rankiem. Na bieżąco staram się zapisywać pomysły i myśli w notatkach telefonu. Generalnie blogowanie (mam na myśli blogowanie na poważnie – systematyczne, z pełnym zaangażowaniem), to jak praca na drugi etat. Właściwie ten drugi etat, płynnie przechodzi w trzeci. Bo przecież jak tylko opublikuję tekst, już myślę o kolejnym. A gdy już go wymyślę i wstępnie napiszę, to zabieram się do obróbki zdjęć. A jak i one są gotowe, to zmontuję w końcu film. Chociaż nie. To brzmi zbyt pięknie. Przecież ja zawsze robię kilka rzeczy na raz. Notorycznie prześladuje mnie poczucie „niedoczasu”.

BLOGUJESZ? ZMIEŃ MYŚLENIE.

Zmiana myślenia w dużej mierze oznacza po prostu trochę inną organizację dnia i podróży. Często układam plan treści na dany tydzień. Staram się przemyśleć każdy opis i zdjęcie publikowane na Instagramie, czy fanpage’u. Odkąd opisuję podróże na blogu, jeszcze więcej czytam, częściej notuję, piszę i jeszcze uważniej obserwuję. Po pierwsze dlatego, że chcę Wam przekazać jak najwięcej informacji i zawsze dokładam wszelkich starań, co do rzetelności. Po drugie często dostaję od Was wiadomości z konkretnymi pytaniami, więc lubię znać na nie odpowiedzi. Podczas podróży jeszcze bardziej chcę doświadczać i poznawać… oraz znacznie więcej czasu poświęcam na zdjęcia. I tu jestem niezmiernie wdzięczna mojemu partnerowi, zasługującemu na pomnik za cierpliwość!

NO TO JAK Z TYM HAJSEM?

Czasami widzę na różnych grupach, gdzie blogerzy udostępniają swoje teksty, zarzuty Internautów dotyczące np. pisania tekstów sponsorowanych. Ja nie widzę nic złego w tym, że bloger za niezliczone godziny swojej pracy, starań i zaangażowania, otrzyma wynagrodzenie. Dlatego, że wierzę również w szczerość i rozsądek blogerów. Jeśli ktoś prowadzi bloga podróżniczego, to raczej nie wejdzie we współpracę z marką produkującą ekopłyny do czyszczenia kuchennej płyty indukcyjnej. Sprawą kluczową w sieci jest autentyczność, zatem zanim zdecyduję się na jakiś projekt, sprawdzam, czy naprawdę mogę to polecić moim czytelnikom. Jeśli coś jest dobre, praktyczne, ciekawe i wpisuje się w koncepcje bloga – dlaczego by Wam o tym nie napisać? Znam kilka osób, które rzuciły pracę zawodową na rzecz blogowania. Publikowanie w Internecie stało się ich źródłem utrzymania. To oczywiste, że nie karmi ich ciągła satysfakcja z pisania i powietrze.

O ile pracując w telewizji można sprecyzować i prognozować, co widzom spodoba się najbardziej, o tyle blogosfera jest przestrzenią wymykającą się wszelkim definicjom. A najtrudniejszą kwestią, jak już tworzy się sensowne treści i atrakcyjne zdjęcia, jest ZARABIANIE. Tu nie ma reguły. Czasami bloger z kilkutysięcznym zasięgiem bierze udział w świetnej kampanii, a bywa, że mimo dobrego wyniku i zasięgu firma nie decyduje się na współpracę z danym twórcą.

CZY BLOGOWANIE SIĘ OPŁACA?

Cholernie tak. Po stokroć. Wierzcie mi, że gdyby nie potrzeba tworzenia, chęć przekazywania czegoś większemu gronu odbiorców, pasja i społeczność wokół traveLover – czyli Wy, którzy przesyłacie swoją energię i nadajecie wielu rzeczom sens, mój blog nie pociągnąłby długo. Dotyczy to wszystkich internetowych twórców. Tak sądzę. Jeśli ktoś czuje, że chce to robić, to nawet jeśli przez pierwsze miesiące, a czasami lata swojej działalności tylko dokłada do bloga pieniądze, a nie zarabia, to i tak będzie tworzył.. Blog jest jak inwestycja. Przede wszystkim niezliczonej ilości twojego czasu,

Poza ludźmi, dobrą energią i pasją, blogowanie ma jeszcze inną zaletę, skrywającą się w pojęciu pragmatyzm. Pisanie bloga, to jak tworzenie własnej marki. Wciąż uczę się nowych pojęć, narzędzi marketingowych, biznesu internetowego i działań PRowych. Na sukces w blogosferze, podobnie jak w innych dziedzinach, nie ma gotowego przepisu. Owszem są poradniki, napatoczy się jakiś coach, albo znajdzie dobra dusza w sieci. Jednak w praktyce, najpierw czujesz się w wirtualnym świecie trochę jak dziecko we mgle, robisz wszystko po omacku, metodą prób i błędów. Z czasem nabierasz pewności działań i ogarniasz znacznie lepiej. Ale nigdy nie zatrzymujesz się w miejscu. Wciąż dowiadujesz się czegoś nowego. Internet i jego możliwości rozwijają się w zatrważającym tempie. Dlatego niesamowicie inspirujące są dla mnie spotkania z różnymi blogerami, podczas których dochodzi do wymiany myśli i nowinek ze świata blogosfery.

 W SKRÓCIE PIERWSZY ROK MOJEGO BLOGOWANIA, TO:

🌍 ponad 5 tysięcy obserwatorów na Facebook’u

🌍 ponad 5 tysięcy followersów na Instagramie

🌍 prawie 5,5 tys. wyświetleń vlogów na Youtubie (spokojnie, dopiero się rozkręcam 🙂 )

🌍 90 opublikowanych tekstów;

🌍 16 wywiadów z gwiazdami (podróże gwiazd);

🌍 16 odwiedzonych w tym czasie państw;

🌍 3 kontynenty;

🌍 7 wywiadów, których udzieliłam głównie w telewizji i w radiu

🌍 1 okładka prasowa z traveLover w roli głównej

🌍 niezliczona ilość notatek, szkiców, tesktów nieskończonych albo takich, które nigdy nie ujrzą światła dziennego;

🌍 masa nowych, wartościowych wirtualnych znajomych, na szczęście kilka z nich poznałam także w realnym świecie;

🌍 hektolitry pomysłów zalewające mój mózg każdego dnia, często nieustępliwe i niedające spać w nocy;

🌍 tysiące porcji emocjonalnego koktajlu, w którym jednorodnie mieszają się motywacja, kreatywność, szczere chęci, zwątpienie, zawahanie, satysfakcja, radość, pasja…

I tym ostatnim słowem, szeroko się uśmiechając, kończę urodzinowy tekst, jeszcze raz dziękując Wam, że jesteście ze mną już rok! 🙂

 

Enjoy! 🙂

 

 

 

Podobne

old telugu sex videos justindianpornx.com sex free movei www poen pornview.org www.teachersex.com uc browser videos hlebo.mobi call girls trichy deshi sex vedio com indiansexgate.mobi kolkata xxx video nangi chut ki chudai video likeporn.mobi shruti shinde
telugu best sex videos indianpornvideos.me fucking viodes kanadasex indianclips4u.com 3x blue film hindi wwe.xnxx.com dadaporn.mobi telugu love sex videos www bengoli sex video com 2beeg.me parants defloration vedio popsexy.net hyderabadi sexy
سكس حرامي meeporn.net المربربة highschool dxd hentsi hentai24x7.com pokémon hentai x video romantic hardcoreporntrends.com hamster sex videos xnxx timel megero.mobi sexemove bad momfucker.com pornolabaporn.mobi 89 video free