O mamo! Ile emocji…! 🙂 W piątek w Chorzowie na Stadionie Śląskim zdobyłam III miejsce w ogólnopolskim konkursie Mistrzostwa Blogerów organizowanym przez National Geographic Polska oraz Polską Organizację Turystyczną (POT).
Dziękuję kapitule, za to, że doceniła moją podróżniczą i blogową działalność, ale także Wam! Za każdy głos, za zaangażowanie, komentarze i każdą przeczytaną na blogu relację z Mazowsza, którą dla Was w ramach konkursu przygotowałam! A muszę przyznać, że content konkursowy wymagał masy pracy i kreatywności. Redakcja National Geographic oraz POT wybrali szesnastu blogerów z całej Polski – każdy z nich reprezentował jedno województwo. W wielkim skrócie, zadanie polegało na odkryciu ciekawych, oryginalnych miejsc w Polsce, by pokazać, że nasz kraj jest piękny! Po prostu.
JAKI MIAŁAM POMYSŁ NA POKAZANIE MAZOWSZA?
W mistrzostwach eksplorowałam województwo mazowieckie i było to dla mnie coś więcej, niż wypad na weekend. To była podróż do dzieciństwa, która łapała za serce i pachnie swojskim masłem, miodem i rumiankiem. Od początku konkursu wiedziałam, że chcę znaleźć miejsca nieoczywiste, blisko natury, ale niekoniecznie daleko od miasta. Pomyślałam o zapracowanych mieszkańcach stolicy, którzy wyłączając w piątek służbowe laptopy, marzą o tym, by uciec na koniec świata. I ja ten koniec świata dla nich znalazłam! Trafiłam do Sierpca położonego ok. 120 km od Warszawy. Przekraczając próg Muzeum Wsi Mazowieckiej cofnęłam się w czasie przynajmniej o 20 lat. Wakacje na wsi, zapach polskiego lata, swojskie masło, zagrody pełne zwierząt. Któż z nas za tym nie tęskni? Drugą propozycją na weekend w stylu slow był Ojrzanów, a konkretnie agroturystyka z duszą zwana Zagrodą Ojrzanów. Oaza spokoju – to określenie mieści w sobie wszystko, co tam znalazłam. W sielankowy nastrój wprowadzają widoki i atmosfera miejsca – lasy, stawy, drewniany pomost, konie, ogródek warzywny, pierogi z jagodami, skrzypiące deski podłogi domu, którego historia wita mnie już w progu. Czy by odpocząć i przeżyć weekend w duchu eko, potrzeba czegoś więcej? Tym, którzy nie mogą pozwolić sobie na wyjazd poza stolicę, ale potrzebują kontaktu z naturą zaproponowałam nieoczywiste miejsca nad Wisłą – Rezerwat Wyspy Świderskie z szeroką, piaszczystą i o dziwo pustą plażą, czy Las Młociński jako miejsce idealne na piknik rodzinny. Jednym z zadań była również realizacja kilkuminutowego filmu. Dla mnie konkurs był impulsem do tego, by lepiej poznać okolice Warszawy, na które czasami zwyczajnie brakuje mi czasu. I właśnie to jest dla mnie największa wartość.
WRĘCZENIE NAGRÓD
Uroczysta gala na Stadionie Śląskim była dla mnie sentymentalna nie tylko ze względu na nagrodę. Pewnie nie wszyscy wiecie…a może właściwie nikt, poza śledzącymi mnie tu znajomymi, że miasto Chorzów, gdzie odbyła się gala, jest dla mnie szczególne. W tym mieście wszystko właściwie się zaczęło. Mianowicie chodziłam do liceum im. Batorego w Chorzowie. Właśnie tam krystalizowały się moje pomysły i plany na życie. Jako nastolatka, marzyłam dokładnie o takim życiu, jakie mam teraz.
Czuję ogromną wdzięczność.
Gratuluję wszystkim kolegom i koleżankom blogerom, którzy brali udział w mistrzostwach. Szczególnie Anicie i Pawłowi – 101 Countries Before 50 za zdobycie pierwszej nagrody oraz Magdzie i Jackowi z bloga Zbieraj się! za drugie miejsce na podium! A szczegóły i wyniki wraz z wszystkimi wyróżnionymi znajdziecie TUTAJ.
Ps. Polska jest piękna! 🙂