Jak dotrzeć nad jezioro Garda? Gdzie się zatrzymać i jak zorganizować dojazd z lotniska? Zapraszam na praktyczną pigułkę. 🙂
JEZIORO GARDA – PRAKTYCZNE INFORMACJE
Zawsze podkreślam, że kocham Włochy i jest to jeden z moich ulubionych krajów, który jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Tym bardziej ciekawa wrażeń postanowiłam pojechać nad jezioro Garda, zaraz po tym, jak tylko znalazłam tani lot do Bergamo. Zazwyczaj lądując w Bergamo jechałam do Mediolanu, jednak tym razem wolałam nie wpadać w szpony wielkiego miasta. Potrzebowałam raczej kameralnej mieściny, spokoju i ładnych widoków. Jeżdżąc palcem po mapie wypadło na jezioro Garda – największe, najczystsze włoskie jezioro, słynące z niezliczonej ilości karpi i pozytywnych opowieści znajomych. Zaczynamy! 🙂
JAK DOTRZEĆ NAD JEZIORO GARDA?
Jeśli przystanek nad jeziorem Garda nie jest jednym z etapów Waszej samochodowej objazdówki, to oczywiście najszybszą i najtańszą opcją, by tu dotrzeć jest samolot. O ile bliżej jeziora znajduje się lotnisko w Weronie, to znacznie taniej można dolecieć do Bergamo. Tani przewoźnicy tacy jak Wizzair i Ryanair oferują bilety do Bergamo nawet za 50-70 złotych w jedną stronę.
GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ?
Do najpopularniejszych miejscowości nad jeziorem należą Riva del Garda, Sirmione, Malcesine, czy Garda. W każdym z tych miejsc funkcjonuje rozwinięta baza hotelowa i gastronomiczna. Ja, jednak ze względu na logistykę oraz zamiar odpoczynku, a nie zaliczania maratonu wzdłuż jeziora, spędziłam czas w południowej części Gardy. Spośród długiej listy miasteczek wybrałam trzy z nich, które opiszę, zarekomenduję albo odradzę, w kolejnym tekście, będą to: Bardolino, Garda oraz Peschiera del Garda.
PESCHIERA DEL GARDA – MOJA BAZA WYPADOWA
Prosto z lotniska w Bergamo pojechałam do miejscowości Peschiera del Garda z kilku powodów:
- patrząc na mapę to miasteczko było najbliżej Bergamo,
- jechał tam bezpośredni autobus z lotniska,
- miasteczko to wydawało mi się dobrą bazą wypadową do innych miejscowości wzdłuż linii brzegowej jeziora,
- opinie jakie czytałam w Internecie sugerowały, że Peschiera del Garda nie należy do najbardziej popularnych kurortów, a więc istniała duża szansa, że znajdę to czego właśnie szukałam – spokój.
JAK DOJECHAĆ NAD JEZIORO GARDA?
Proponuję Wam zarezerwować na kilka dni przed podróżą bilet na Flixbusa, który odjeżdża ze stanowiska numer 7, tuż przy wyjściu z lotniska. Flixbusy z Bergamo Aeroporto do Peschiera del Garda kosztują od 59-189 złotych w jedną stronę. Udało mi się zarezerwować bilety w dogodnych godzinach i terminach po najniższej cenie, czyli za 59 zł. Myślę, że to lepsza opcja niż pociąg i przesiadki w Bresci, biorąc pod uwagę, że….
PAMIĘTAJ!
…pociągi i miejskie autobusy lubią we Włoszech spóźniać się albo nie przyjeżdżać wcale. Dlatego zawsze bierzcie pod uwagę nadwyżkę czasu i nie bukujcie biletów na styk. Podczas mojego weekendowego pobytu nad Gardą jeden autobus spóźnił się tak, że ledwo zdążyłam na samolot (nie obyło się bez sprintu przez całe lotnisko, przepraszanie, przepychanie się łokciami przy bramkach, przepraszanie i znowu sprintu). Zaś pociągi do Mediolanu i Zurychu (miała nimi jechać moja przyjaciółka wracająca do Szwacjarii), po dwóch godzinach opóźnienia zostały odwołane, a finalnie przyjaciółka spóźniła się na wszystkie kolejne transporty, które zabukowała na powrót i musiała płacić niemal trzy razy więcej. Skomplikowaną i mocną stresująca sytuację skwitowali krótko stojący obok na peronie Włosi: „Cieszcie się, że w ogóle coś przyjechało, we Włoszech pociągi i autobusy lubią jeździć „spontanicznie”. Super.
CENY:
Ceny nad jeziorem Garda nie są niskie, a ze względu na popularność wśród niemieckich turystów, należą raczej do wysokich. Co ciekawe, nad Gardą nie spotkałam wielu sklepików, moich ukochanych piekarni, czy knajpek pełnych lokalsów, gdzie wpada się na szybkie espresso za niecałego eurasa. Właściwie nie widziałam w ogóle marketów z warzywami, domowym ravioli, nie czułam zapachu świeżego pieczywa…i tego bardzo mi brakowało. Za to również ze względów geograficznych, nie brakowało Niemców – tych starszych, jak i młodzieżowych koloni. W niektórych miejscach częściej słyszałam niemiecki, niż włoski i choć lubię oba języki, to jednak nie po to przyleciałam do ukochanych Włoch, by czuć się jak podczas Oktoberfestu na ulicach Monachium. No dobrze, przejdźmy do cen:
CENY W RESTAURACJACH, KNAJPKACH, BARACH:
Poniższy cennik stworzyłam na podstawie menu różnych restauracji i barów – w niektórych z nich jadłam, w innych robiłam tylko cenowy rekonesans:
kawa – 1-3 euro
bruschetta – od 5 euro
pizza – od 6 euro
pizza na kawałki – od 3,50 euro
panini – od 3,50 euro
dania z makaronem – spaghetti, penne – od 7 euro
lasagna – od 7 euro
sałatki – od 8 euro
gelato – gałka – 1,60 / 1,80 / 2 euro
Aperol Spritz – od 3,50 euro
piwo – od 3 euro
TRANSPORT:
POCIĄGI:
Ceny biletów na pociąg nie są wygórowane, a kwoty za poniższe przejazdy wynoszą od ok. 6 – 12 euro.
Na południowym wybrzeżu znajdują się dwie główne stacje kolejowe, skąd odjeżdżają pociągi do pobliskich miasteczek, są nimi Peschiera del Garda oraz Desenzano (15 km na zachód od Peschiera del Garda).
Z Peschiera del Garda można dojechać do: Brenzone, Torri del Benaco, Garda, Bardolino, Affi, Lazise, Castelnuovo, Valeggio sul Mincio.
Z Desenzano odjeżdżają pociągi do: Pozzolengo, Sirmione, Lonato, Padenghe, Moniga, Manerba, Polpenazze, Soiano del Lago, Puegnago, San Felice del Benaco, Salò, Gardone Riviera, Toscolano Maderno, Gargnano.
Najbardziej wysuniętą na północ stacją kolejową, tuż przy północnym skraju jeziora jest Rovereto (znajduje się mniej więcej na wysokości miasteczka Riva del Garda). Stamtąd można dotrzeć do: Valvestino, Magasa, Tignale, Tremosine, Limone, Riva del Garda, Nago-Torbole, Arco, Dro, Drena, Malcesine.
AUTOBUSY:
Alternatywą dla pociągów są oczywiście autobusy. Bilety można kupić przy wsiadaniu u kierowcy.
np. przejazd z Peschiera del Garda do Gardy kosztuje ok. 5 euro, do Malcesine ok. 8 euro, a do Bardolino ok. 3,50 euro.
GDZIE SPAĆ?
Nad Gardą nie jest tanio, również pod kątem noclegów. Nawet hostele nie należą do najtańszych. Co ciekawe w hostelach doświadczyłam rzadko spotykanego widoku: za normę uznaje się tu nocowanie emerytów i rodzin z dziećmi.
Hostel w którym się zatrzymałam, chcę Wam polecić z kilku powodów:
- znajduje się w świetnej lokalizacji – zaledwie 200 metrów od jeziora i minutę drogi od głównego dworca, przystanku autobusowego, bankomatu, a także 2 minuty spacerem od marketu;
- jest przestronny, jasny i czysty – wszędzie jest biało i ładnie pachnie. W pokojach wieloosobowych znajdują się balkony, łazienki i toalety. Na zewnątrz jest ogród z hamakami i stolikami, a na dachu taras z poduchami. Do dyspozycji jest kuchnia, w której panuje totalny sajgon, ale można to wybaczyć. 🙂
- przestrzenie wspólne i patio są na tyle duże, że każdy się w nich pomieści nie mając poczucia, że komuś depcze po piętach.
- w recepcji hostelu czekają na gości broszury, będące gotowym planem wycieczek i przewodnikiem, dzięki któremu nie tylko się nie zgubicie, ale poznacie najciekawsze miejsca w pobliżu, zobaczycie mapy i odkryjecie garść dobrych miejscówek z jedzeniem.
Hostel nazywa się MEET GARDA LAKE HOSTEL i znajdziecie go również w ofercie Bookingu.
W kolejnym tekście opiszę atrakcje i miejscowości, które okazały się odzwierciedleniem moich włoskich oczekiwań i pigułką tego co we Włoszech kocham najbardziej, ale tym razem także odradzę niektóre miejsca…
Odpowiem również na pytanie…dlaczego nie zakochałam się na zabój w tej części Włoch.
Enjoy! 🙂