Jaki zaplanować budżet? Jacy są ludzie w Kazachstanie? Dlaczego nie możemy znaleźć większości noclegów w Internecie? Czy sprawnie działa autostop, czy może lepiej wypożyczyć samochód? Matko, ile było znaków zapytania przed wyjazdem…
Informacji na temat podróżowania po Kazachstanie nie znalazłam wiele. Brak popularności tego kraju wsród turystów, z jednej strony jeszcze bardziej ekscytował, z drugiej przysporzył trochę obaw. Dziś po powrocie, we wstępie mogę śmiało przyznać, że Kazachstan jest moim wielkim zaskoczeniem i odkryciem. A rady, które podrzucę Wam poniżej z pewnością ułatwią Wam przygotowania do podróży i odejmą zbędnych zmartwień.
1. POLACY NIE POTRZEBUJĄ WIZY
Wizy do Kazachstanu, jak i obowiązek meldunkowy zostały zniesione dla Polaków (tu pełna informacja na stronie MSZ). Natomiast trzeba pamiętać o dwóch rzeczach. Otóż zawsze miejcie przy sobie paszport, bo wszędzie mogą Was wylegitymować (nie zdarzyło nam się, żeby zatrzymała nas policja, za to prosili o paszporty przy kupnie biletów wstępu na tereny przyrodniczych cudów oraz podczas wymiany waluty). Przy wjeździe do Kazachstanu wypełniacie kartę migracyjną (wystarczy wpisać imię, nazwisko, cel podroży, obywatelstwo i adres pobytu). Na karteczkę przybija celnik dwie pieczątki i tej karty absolutnie nie wolno zgubić! Dwie pieczątki są święte 🙂 Kilka razy nam to podkreślono. Kartkę zabiera celnik przy wyjeździe.
2. BAZA WYPADOWA – GDZIE POLECIEĆ?
Poniżej wrzucam mapki z zaznaczonym obszarem, po jakim się poruszaliśmy.
Od początku wiedziałam, że chcę się skupić na przyrodniczych walorach Kazachstanu, a tych najwięcej jest na południu kraju, niedaleko granicy z Kirgistanem. Idealną bazą wypadową do tego, by zobaczyć przepiękne góry, Wielkie Jezioro Ałmackie otoczone lodowcami, zatopiony las, czy Kanion Szaryński, jest miasto Ałmaty – dawna stolica kraju i największe miasto Kazachstanu. Lot z Warszawy, przez Kijów, ukraińskimi liniami, kupiłam za 1200 zł. Wiem, że można ogarnąć to taniej, nawet poniżej 1000 zł. Ałmaty to miasto, w którym próby nowoczesności, odbijające się w kolorowych centrach handlowych, mieszają się z radzieckimi pozostałościami. Nie mniej, znajdziecie tutaj, jak w każdym dużym mieście sklepy, wypożyczalnie samochodów, restauracje, kantory i tak dalej. W mieście działa również metro (koszt biletu to ok. 80 groszy). Metro ma tylko jedną nitkę i siedem stacji.
3. AUTOSTOP TO PRAKTYKA NA PORZĄDKU DZIENNYM, ALE CZĘSTO PŁATNA!
Zarówno w miastach, jak i poza nim, widok ludzi stojących na ulicy i łapiących stopa, to standard. Dzięki temu mieszkańcy wypełniają lukę w transporcie publicznym. Na ulicach zatrzymują się zarówno taksówki, busy, jak i prywatne samochody. Trochę działa to jak Bla Bla Car, tyle, że bez aplikacji – kierowca zbiera ludzi do samochodu i każdy płaci określoną sumę. Po prostu płatne podwózki. Jednak darmowy autostop również jest możliwy. Dobrze ustalić to lub ewentualną cenę, na początku. W naszym przypadku było tak, że czasami podrzucali nas bezpłatnie (zgarnął nas nawet policjant), ale bywało także tak, że kierowca jak tylko usłyszał gdzie chcemy jechać od razu pytał: skolko zapłacimy. Oczywiście trzeba się targować! Bo na widok przybyszy z plecakami ceny rosną, wiadomo.
4. SAMOCHÓD – WYPOŻYCZYĆ CZY NIE?
Tak! Jeśli zamierzacie odwiedzić parki narodowe, kanion i góry – to ABSOLUTNIE TAK. Nie tylko dlatego, że będzie wygodniej i będziecie niezależni, ale dla nas samochód był również awaryjnym miejscem do spania. Nie wiedząc co nas czeka, wyjeżdżając z Ałmaty, zrobiliśmy jedzeniowe zakupy i zabraliśmy zapas wody. Finalnie spędziliśmy noc w samochodzie. Kolejna bardzo ważna sprawa: wypożyczcie SUVa! Niestety, ale w wielu miejscach poza głównymi drogami, trudno będzie dojechać zwykłym samochodem osobowym. Czasami będzie to niemożliwe (np. dojazd do zatopionego lasu Kajyndy albo do śpiewającej wydmy w Parku Narodowym Ałtynemel). TUTAJ wrzucam link do wypożyczalni Vladex Car Rentalcars Company, z której skorzystaliśmy. Mieliśmy jakieś dziwne komplikacje podczas rezerwacji na kilku innych stronach (część w ogóle nie miała wersji angielskiej, dlatego finalnie udało się na chwilę przed wylotem dokonać rezerwacji w wypożyczalni, jaką sugerował booking). Najlepiej dokonać rezerwacji jak najszybciej. Mimo, że byliśmy w czerwcu, czyli przed sezonem (rusza on w Kazachstanie od lipca), to zostało niewiele aut. Przypadła nam Toyota Camey v40, którą niestety nie było szans pojechać do Parku Narodowego Ałtynemel na śpiewającą wydmę. Właścicel wypożyczalni powiedział, że dotrzemy tam tylko SUVem.
WAŻNE:
*** Oczywiście PRAWO JAZDY MIĘDZYNARODOWE OBOWIĄZKOWO miejcie przy sobie, a także prawo jazdy polskie.
*** Przy wypożyczeniu auta upewnijcie się:
- czy wypożyczalnia nie wyznacza limitu kilometrów (my mieliśmy limit 600 km, za każdy kolejny była opłata – kilka groszy w przeliczeniu na złotówki);
- czy wypożyczalnia nie ogranicza Was tylko do jazdy po mieście (wtedy to bez sensu, bo po mieście możecie śmigać lokalnym uberem, a nie męczyć się z autem i parkowaniem);
- lepiej powiedzieć przy wypożyczeniu, jaką planujecie trasę (nam jedna wypożyczalnia odmówiła samochodu, dlatego, że chcieliśmy jechać w góry, zaś wypożyczalnia z której finalnie był nasz samochód, zakazała jazdy do śpiewającej wydmy ze względu na osobowe auto, a nie SUVa)
- czy możecie samochodem przekroczyć granicę z Kirgistanem, jeśli planujecie łączoną objazdówkę. Wiem, że większość wypożyczalni się na to nie godzi.
- bezwzględnie przestrzegajcie ograniczeń prędkości, bo ponoć mogą się nieźle przyczepić, gdy Was zatrzymają. Podobno na ulicach znajduje się wiele ukrytych radarów. Prędkość w miastach i obszarach zabudowanych to 60 km/h, a poza nimi maksymalnie 110 km/h.
5. CENY
Ceny jedzenia, czy transportu są niższe, niż w Polsce.
Ale zaczynę od samochodu:
- wynajęcie samochodu na 3 dni – 600 zł
- 500 zł depozyt
- litr paliwa w mieście ok. 1,70 zł, a poza nim ok. 1,60 zł.
Jedzenie:
- w restauracji dobry obiad to wydatek 10-20 zł.
- na bazarku, czy w piekarni, można kupić lokalne przekąski za 1-5 zł. Tanie są też owoce.
- piwo w restauracji – ok. 3,50 zł
Za noclegi płaciliśmy od 50-110 zł.
Więcej cen podam Wam w tekście o budżecie i noclegach, który właśnie piszę. 🙂
6. DARMOWE APLIKACJE, KTÓRE UŁATWIĄ CI PODRÓŻ
YANDEX TAXI
To nic innego, jak odpowiednik naszego ubera. Co ważne, nie trzeba podpinać karty kredytowej i można płacić gotówką u kierowcy. Przejazdy są tanie, jak barszcz. Za kursy po mieście Ałmaty na dystansach od 2-10 km, płaciliśmy grosze: 5 – 7 zł.
YANDEX NAVIGATOR
Kierowcom od razu odradzam korzystanie z Google Maps poza miastem. Niestety można się dzięki tym mapom nieźle pogubić. Pracownik wypożyczalni polecił nam YANDEX NAVIGATOR, która świetnie działa offline. A Internet poza miastami w Kazachstanie szybko się kończy… Ta aplikacja jest niezbędna!
CURRENCY
Aplikacja do przeliczania waluty, działa offline. Zawsze potrzebuję trochę czasu na przestawienie się i ogarnięcie nowej waluty. Dzięki Currency szybko przeliczycie kurs Yandexem, czy rachunek w restauracji.
7. CZY POŁĄCZYĆ KAZACHSTAN Z KIRGISTANEM?
Polecam taką podróż, ponieważ najlepsze kazachskie atrakcje leżą tuż przy granicy z Kirgistanem. A co ważne, nie potrzebujecie wizy do obu tych państw! Jeśli chodzi o przekraczanie granicy to mam jedną radę! My musieliśmy wrócić do Ałmaty oddać samochód i stamtąd jechaliśmy do stolicy Kirgistanu – Biszkeku. Przekraczaliśmy granicę na przejściu Kordaj. Jechaliśmy busem do Biszkeku, za który zapłaciliśmy ok. 17 zł. Ale! Okazało się, że lepiej kupić transport do granicy i przejść przez granicę pieszo, a tuż za granicą złapać taksówkę albo stopa do Biszkeku (to ok. 25 km i wydatek ok. 15-20 zł). Dlatego, że o ile pieszo przejdziecie czasami w kilka minut, to samochody tkwią czasami w wielogodzinnych korkach. Na granicy nie mieliśmy żadnych problemów, wszystko szło sprawnie. Biszkek jest dobrą bazą wypadową, by pojechać nad jezioro Issyk Kul lub w inne regiony kraju.
8. LEPIEJ MIEJ GOTÓWKĘ
Nie lubię nosić przy sobie dużo gotówki, ale w Kazachstanie poza miastem nie ma wielu bankomatów. Nie wiem, czy w ogóle jakikolwiek widziałam, w tych miejscach, gdzie byliśmy. 🙂 Poza tym, nie wszędzie można płacić kartą, nawet w knajpach. Najlepiej wymieńcie tengi w Ałmatach. My zamienialiśmy dolary.
9. PO ANGIELSKU NIE POGADASZ, ROSYJSKI TO KLUCZ DO SUKCESU
W Azji Środkowej standardem jest język rosyjski. Po angielsku nie rozmawia prawie nikt, jakimś cudem udawało nam się w najtrudniejszych sytuacjach trafić na kogoś, kto znał podstawy, ale to była rzadkość. Proponuję opanować kilka podstawowych zwrotów przed podróżą. Przyda się to również dlatego, że Kazachowie są bardzo otwarci i mili dla turystów. Często, mimo bariery językowej, na wiele sposobów próbują dopytać skąd jesteście, jak podoba Wam się Kazachstan, itd.
10. JESTEŚ WEGE? BĘDZIE KLOPS
Kuchnia kazachska, wywodząca się z koczowniczych tradycji, to przede wszystkim tłuszcz, mięso i węglowodany. Okej, chleb jest pyszny, ale po tygodniu ciągłego jedzenia chleba, można ewentualnie poczuć się, jak buła. Baranina i konina królują na kazachskich stołach. Niestety wegetarianizm tu nie istnieje. Nawet jeśli prosiłam o same warzywa albo ziemniaki, to albo polewano je sosem z baraniny albo przyrządzano na tłuszczu zwierzęcym. Zupy nie są alternatywą, ponieważ wszystkie gotuje się na mięsie. W miastach jest łatwiej – można zamówić sałatki (popularna sałatka to pomidory, ogórki i cebula) albo szaszłyki z bakłażanem, cukinią, pieczarkami, czy pomidorami. Jeśli lubicie owcze i kozie sery, również dacie radę. W tej części Azji popularne są bakalie i orzechy, więc ratowałam się nimi dość często. Suszone morele są pyszne!
To jak? Kto po moich relacjach na Instagrami i Facebooku szuka biletów do Kazachstanu? 🙂
W kolejnych tekstach opiszę Wam dokładnie trasę z najlepszymi atrakcjami, budżet oraz zarekomenduję noclegi.
Enjoy! 🙂