Wczasy śladami przywódców ZSRR – zobacz gdzie wypoczywał Chruszczow i Breżniew razem z resztą radzieckiej świty.
źródło: www.mehrkur.de
Już w czasach carskich nadmorskie miejscowości na zachód od Rygi były bardzo popularnym miejscem wypoczynku. Odwiedzającym gwarantowały ładne plaże i sosnowe lasy. W 1834 roku wybudowani tu pierwszy hotel, a 45 lat później zezwolono na wspólne kąpiele morskie kobiet i mężczyzn.
źródło: Latvia – Latvians.com
Dzisiejszy łotewski kurort, leżący ok. 20 km od Rygi, był wakacyjną oazą dla przywódców ZSRR. Jedni wyjeżdżali na owiane tajemnicą wakacje na Krym, czy do Soczi, a niektórzy właśnie do Jurmały. Gdy Breżniew i Chruszczow akurat nie polowali i znudziło im się łowienie ryb, wybierali plażing w Jurmale. Toteż wybudowali sobie luksusową, jak na tamte czasy, drogę wielopasmową, którą z centrum Rygi dojedziecie do Jurmały w 40 minut.
CZUŁE POCAŁUNKI CHRUSZCZOWA I BREŻNIEWA – HISTORIA NIE ZAPOMINA
BERLIŃSKIE INSPIRACJE
Wycieczka do przeszłości
W Jurmale wakacje Breżniewa są wciąż żywe. Ta nadmorska miejscowość wygląda dokładnie jak komunistyczna pocztówka z opowieści mojej mamy i babci. Kiczowaty „pomnik” żółwia tuż przy wejściu, charakterystyczne letniskowe domki, często drewniane, promenada przypominająca Ustkę sprzed 20 lat, no i oczywiście wszechobecny bursztyn – wiecznie żywy i zawsze niemodny.
źródło: Baltic Beach Hotel & SPA
Jurmała to certyfikowane uzdrowisko. Przyjeżdża tu sporo kuracjuszy, a hotele przeplatają się z sanatoriami. Baza noclegowa jest dobrze rozwinięta, a czysta plaża szczyci się symbolem błękitnej flagi. Jak to nad Bałtykiem bywa, można się pochlapać lodowatą wodą, zjeść gofra i kupić wspomniany wcześniej bursztyn : ) Jeśli wybieracie się do Rygi, szczególnie latem, warto pojechać przy okazji do Jurmały, by odpocząć i poleniuchować na delikatnym, drobnym piasku. Jodu nigdy za wiele, a widok na morze zawsze działa przecież kojąco i uspakajająco : ) Oczywiście w romantyczny nastrój wprawi Was zachód słońca.
WIECZORNA MODLITWA O POGODĘ
A! I jeszcze jedno! Jedzenie! Główny deptak pełen jest barów ze śmieciowymi hamburgerami i pizzą. Znajdzie się również kilka tradycyjnych knajpek z litewską kartą dań. Mnie jednak zachwycił inny kulinarny kierunek – uzbekistańska restauracja na promenadzie, prowadzona przez rodzinę emigrantów z Uzbekistanu. Świetna domowa i rodzinna atmosfera, oryginalny wystrój, a przede wszystkim pyszne jedzenie w bardzo przystępnych cenach: http://jurmala.uzbekistana.lv ENJOY! 🙂
