AFRYKA PODRÓŻE

MARRAKESZ CENY I ZWIEDZANIE

Nie będę ściemniać, że Marrakesz jest wspaniały. Bo choć stanowi świadectwo marokańskiej kwintesencji, miałam ochotę stamtąd uciekać. O co chodzi? Co w kolorowym Marrakeszu warto przeżyć i jaki budżet przygotować? Kliknij, a wszystkiego się dowiesz :).

MARRAKESZ – BEZ ŚCIEMY

Powiem Wam zupełnie szczerze: Marrakesz to miasto iście marokańskie, struktura starej częściej miasta utkana jest lokalnym rękodzięłem, marokańskimi zapachami, arabską atmosferą. Ta kwintesencja marokańskiej kultury zamknięta jest w typowych, tradycyjnych budynkach z gliny, o prostej konstrukcji, z małą ilością okien. Marakesz zobaczyć, a właściwie poczuć trzeba, ale…

…z żadnego miasta w Maroku tak bardzo nie chciałam uciekać, jak stamtąd. W ogóle nie przypominam sobie, czy gdziekolwiek w świecie tak się wkurzałam. Wszystko za sprawą wrażenia jakie pozostaje po wizycie w Medinie, czyli starej dzielnicy. Gdyby tak odrzucić ten cały lokalny koloryt i aurę, pozostaną na tapecie natrętni sprzedawcy, męczyciele zwierząt, naciągacze i oszuści. Niestety.

Naciągacze, oszuści, wymęczone zwierzęta…

Przejście przez najbardziej znany i największy plac w mieście – Dżami al-Fana, oznacza dwie rzeczy. Z jednej strony zobaczycie mnóstwo marokańskiego rzemiosła i knajpek z lokalnym jedzeniem. Skręcając w jakąkolwiek uliczkę odchodzącą od placu wejdziecie na tradycyjny targ, czyli suk i będziecie mogli zobaczyć najróżniejsze dzieła marokańskich rzemieślników i artystów.

Druga strona medalu jest taka, że wciąż będzie Was ktoś zaczepiał. Na placu Dżami al-Fana obawiałam się w ogóle wyciągać telefon albo aparat, bo jak tylko ktoś namierzył, że coś mogę nagrywać, fotografować, a już nie daj Boże złapałam z kimś kontakt wzrokowy, to miałam przerąbane. Szedł taki chłopina za mną przez bite pięć minut każąc sobie płacić za spojrzenie. Pana nie interesuje, że ja go nie nagrałam, że trzymałam tylko aparat, gdzie tam… Pretensjonalny i roszczeniowy ton mieszkańców, sfokusowanych tylko na pieniądzach, doprowadzał mnie do szału. Ludzie, a gdzie uśmiech, chęć rozmowy, poznania się bliżej? Płać albo spadaj. I tyle. Dopiero po kilku godzinach od przyjazdu, gdy zaczęliśmy ogarniać lokalną walutę, zorientowaliśmy się, że źle wydawano nam pieniądze. Sprzedawcy na straganach z jedzeniem i owocami wydawali nam monety o mniejszej wartości.

Plac Dżami al-Fana jest jak arena cyrkowa. Znajdziecie tutaj grajków, akrobatów, przebierańców, zaklinaczy węży, którzy czasami pod nogami otwierają ci kosz z kobrą w środku i myślą, że będziesz tym zachwycony. Nie brakuje też panów z małpami na łańcuchu, pozującymi do obiektywów turystów. Między stojącymi na placu osłami mijałam właścicieli pawi. Z pawiem pod pachą gnali za turystami, by namówić ich na oryginalną pamiątkę. A to ptaszki w klatce, konik, osiołek, do wyboru do koloru..

Mimo tego…

…nie zrażajcie się aż tak bardzo, by skreślać Marrakesz z listy! Jedźcie, zobaczcie, poczujcie, bo ma on wiele do zaoferowania. Natomiast jeśli planujecie wyjazd kilkudniowy, np. 5-7 dni, polecam nie nastawiać się tylko na Marrakesz. Wykorzystajcie ten czas także na wizytę np. w As-Sawirze nad Atlantykiem. To moje ulubione marokańskie miasto, zupełnie inne niż Marrakesz. Do As-Sawiry dojedziecie z Marrakeszu autobusem w 3,5 godziny za 25 zł. Szczegóły i praktyczne informacje o As-Sawirze znajdziecie w moim tekście TUTAJ.

CO ZOBACZYĆ W MARRAKESZU?

Mój ostatni wyjazd do Maroka miał jeden cel – odpoczynek! Po intensywnym podróżniczo roku zamierzałam przeżyć Maroko w stylu slow, bez odhaczania punktów na długiej liście. Dlatego poniżej moja subiektywna lista miejsc, które warto zobaczyć i które znać wypada (tak jest w przypadku meczetu Koutubia – nie zachwycił mnie architektonicznie, ale jest najważniejszym świadectwem islamu w mieście).

  • wspomniany plac Dżami al-Fana – najsłynniejszy plac miejski w Maroku. Życie tętni tu przez cały dzień, ale szaleństwo na dobre zaczyna się wieczorem. Dobre miejsce na degustację lokalnych dań. Gdy zachodzi słońce na placu pojawiają się krzesełka, stoły, ławy i masa jedzenia. Możecie sprobować chociażby tradycyjnego tajinu, zupy hariry, szaormy, falafela i wszytskiego co przypomina kebab. Więcej o jedzeniu znajdziecie na dole tego tekstu.
  • tradycyjne targi, czyli suki – każda uliczka odchodząca od placu Dżami al-Fna to jedno wielkie targowisko. Właściwie tu jeden suk przechodzi płynnie w drugi. Kończy się alejka z wełną, a zaczyna suk jubilerów, po biżuterii pora na naczynia i lampiony, a potem kolorowe pantofle.. i tak dalej. Kupicie tu wszystko co typowe dla Maroka. Można się ubrać, wyposażyć mieszkanie, znaleźć pamiątki. Na szczególną uwagę zasługują marokańskie pantofle, akcesoria ze skóry owczej i wielbłądziej, naczynia, lampiony, dywany, a także biżuteria. Miłośnicy kuchni mogą kupić sobie tradycyjny tajin (gliniane naczynie, w którym przygotowuje się danie o tej samej nazwie).
  • Meczet Koutoubia – największy meczet w Marrakeszu. Jeśli będziecie się kręcić po Dżami al-Fana na pewno nie przeoczycie 70-metrowej wieży meczetu, która podobnie jak inne części obiektu, zbudowana została w stylu arabskim.

Meczet Koutoubia

 

OGRODY W MARRAKESZU:

Marrakesz to miasto nie tylko pełne marokańskich smaków, zapachów i pieklących się sprzedawców, ale także mekka ogrodów! Nie pomijajcie poniższych punktów, bo to szansa na chwilę oddechu i zachwytu nad naturą! W upalne dni ogrody dają przyjemne schronienie przed słońcem, a jeśli do akcji wkroczy jeszcze świeżowyciskany sok z pomarańczy, to już w ogóle bajka 🙂

  • Jardin Majorelle – symbolem ogrodu stała się nie tylko tropikalna zieleń, imponujące kaktury, bambusy czy palmy, ale także kobaltowy kolor willi. Od lat 20. XX wieku ogród i dom należały do zakochanego w Maroku francuskiego malarza Jacques Majorelle. Po śmierci artysty posiadłość kupili Yves Saint Lurent i Pierre Berge. Znajdujące się tam Muzeum Yves Saint Laurent to gratka szczególnie dla miłośników mody i fanów twórczości projektanta. Artysta niejednokrotnie podkreślał, że właśnie Marrakesz inspirował go do tworzenia oszałamiających światową publiczność kolekcji. Yves Saint Laurent zmarł w 2008 roku w Paryżu, w wieku 71 lat, jego prochy rozsypano w ukochanym ogrodzie

Jardin Majorelle

  • Jardin Secret – schowany niepozornie w wąskich uliczkach Marrakeszu robi wrażenie tuż po przekroczeniu kasy biletowej. Przejście przez bramę jest jak wstąpienie do innego świata. Gości witają wielkie aloesy, kaktusy, drzewka cytrynowe i pomarańcze, a w kawiarni na tarasie można napić się kawy, marokańskiej whisky, albo świeżego soku z pomarańczy. Wstęp kosztuje 60 dirhamów, czyli ok. 23 zł.

Jardin Secret

CENY I NOCLEG W MARRAKESZU:

Uważam, że absolutnym must have jest nocleg w tradycyjnym, marokańskim riadzie. Polecam Wam zatrzymać się na terenie Mediny, czyli starej dzielnicy, gdzie znajdują się wszystkie targowiska, knajpki i plac Dżami al-Fana. Riady z ulicy wyglądają zupełnie niepozornie, a właściwie to nie wyglądają wcale, bo wydają się zwykłymi murami bez okien. Dopiero po przekroczeniu progu, można zobaczyć jak budowano niegdyś prawdziwe marokańskie domy. Kamuflaż nie jest przypadkowy i nie tylko o ochronę przed słońcem tutaj chodzi. Zabudowa, która skupia wewnątrz domu dziedziniec i kieruje okna do wnętrza domu, a nie na ulicę, pozwalała na swobodę arabskim kobietom.

Szczerze mówiąc podczas naszej podróży mieliśmy kilka noclegowych wpadek. Na początku chcieliśmy, jak to mamy w zwyczaju, przespać się w tanim hostelu, a potem zrównoważyć budżet i pozwolić sobie na większy luksus. Ale tanie hostele na Bookingu okazały się dramatyczne, byliśmy w dwóch i z marszu odwołaliśmy rezerwację. Nie znaleźliśmy wymarzonego riadu, ale dwa, z niższej półki, które były w porządku podrzucam Wam poniżej:

Hotel Atlas  

Kosztuje około 85 zł za dobę za pokój dwuosobowy – ma świetny taras i lokalizację!
W riadzie za 20 zł można dokupić śniadanie.

Dar Al Hamra

Kosztuje około 170 zł za dobę za pokój dwuosobowy.

Marrakesz ceny nocleg

Marrakesz nocleg

Dar Al Hamra

Jeśli wolicie bardziej luksusowe klimaty, to polecam jeden z najpopularniejszych riadów w mieście:

Riad Kasbah & Spa

Myśleliśmy nawet o pokoju w tym miejscu, bo spędzaliśmy w Maroku Boże Narodzenie i chcieliśmy trochę zaszaleć, jednak ze względu na świąteczny okres, większość fajnych miejscówek była już w całości zarezerwowana.

Cena za noc w Riad Kasbah & Spa to ponad 380 zł. Ale przyznajcie, że wygląda obłędnie :)?

CENY:

Walutą w Maroku jest DIRHAM (w skrócie MAD).

10 złotych = ok. 25 dirhamów 

Sugeruję, aby w przypadku buszowania po sukach i kupowaniu pamiątek, targować się.

JEDZENIE

Ceny są zróżnicowane, te najdroższe, jak można się domyślić dotyczą restauracji wyższych standardem. Najtańsze jedzenie znajdziecie w małych lokalnych knajpkach, na sukach i w mniej turystycznych punktach.

  • tajin   25 – 95 MAD, czyli ok. 10 – 40 zł
  • zupa harria 5 – 30 MAD, czyli od 2 – 11 zł
  • msemen – popularny placek przypominający naleśnika – ok. 5 MAD, czyli 2 zł
  • świeży sok z granatu lub pomarańczy – 20 MAD, czyli 8 zł
  • tzw. marokańska whisky, czyli herbata z miętą 5-20 MAD, czyli 2-8 zł
  • śniadanie ( świeży sok, herbata lub kawa, miód, dżem, owoce, msemen, jajko) ok. 50 MAD, czyli 20 zł (niektóre porcje spokojnie wystarczają dla dwóch osób)
  • alkohol znajdziecie w nielicznych miejscach, małe piwo w knajpie kosztuje ok. 30-40 MAD, czyli 12-16 zł

UBRANIA, PAMIĄTKI

  • wełniana „kurtka” – utargowane 150 MAD, czyli 60 zł
  • marokańskie pantofle  –  od 120 MAD, czyli 48 zł
  • tajin  – 10 – 30 MAD, czyli 4-12 zł  (Na placu Dżami al-Fana są po 10 dirhamów)
  • lampion – 10-40 MAD, czyli 4-16 zł 
  • szal, chusta – 80 MAD, czyli 32 zł
  • kapa na łóżko – 150 MAD, czyli 60 zł 

TRANSPORT

  • autobus z lotniska w Marakeszu do centrum miasta – 30 MAD, czyli 12 zł
  • autobus z Marakeszu do As-Sawiry w dwie strony – 140 MAD za osobę, czyli 55 zł
  • taksówka na lotnisko z Mediny w Marakeszu – ok. 100 MAD, czyli 40 zł

 

Jeśli macie jakieś pytania, szukajcie mnie na Instagramie albo Facebooku i śmiało piszcie 🙂

 

Enojy! 🙂

Podobne

old telugu sex videos justindianpornx.com sex free movei www poen pornview.org www.teachersex.com uc browser videos hlebo.mobi call girls trichy deshi sex vedio com indiansexgate.mobi kolkata xxx video nangi chut ki chudai video likeporn.mobi shruti shinde
telugu best sex videos indianpornvideos.me fucking viodes kanadasex indianclips4u.com 3x blue film hindi wwe.xnxx.com dadaporn.mobi telugu love sex videos www bengoli sex video com 2beeg.me parants defloration vedio popsexy.net hyderabadi sexy
سكس حرامي meeporn.net المربربة highschool dxd hentsi hentai24x7.com pokémon hentai x video romantic hardcoreporntrends.com hamster sex videos xnxx timel megero.mobi sexemove bad momfucker.com pornolabaporn.mobi 89 video free