EUROPA PODRÓŻE

WEEKEND W RZYMIE I RELAKS NAD MORZEM

Zapraszam Was na krótką podróż do Rzymu, połączoną z wypadem nad morze. Oto rady, ceny i plan działania. Jak spędzić weekend w Rzymie?

Jakkolwiek banalnie to zabrzmi, Rzym to miasto niezwykłe. W każdej uliczce i za każdym rogiem unosi się tu antyczny duch wielkiego Cesarstwa. Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałaby dzisiejsza Europa, gdyby nie skomplikowana i burzliwa historia cywilizacji śródziemnomorskich. Podróż do Rzymu to podróż o kilka tysięcy lat wstecz, wprost do kolebki naszej kultury.

Podróżowanie po włoskiej stolicy jest bardzo proste, ponieważ wszędzie dojedziecie metrem. Układ miasta jest na tyle sprzyjający, że w obrębie raptem kilku stacji, znajdują się wszystkie najważniejsze zabytki, place i atrakcje turystyczne. Bardzo łatwo i szybko można się w tym odnaleźć, także dlatego, że  jeżdżą tam tylko dwie linie metra A (czerwona) i B (niebieska). Zacznijmy jednak od kwestii organizacyjnych. Mój pobyt w Rzymie trwał od piątkowego popołudnia, do poranku w poniedziałek.

JAK DOLECIEĆ DO RZYMU?

Bilet lotniczy w Ryanairze kupiłam za 100 zł w jedną stronę (bywają oczywiście tańsze, ale w moim, konkretnym terminie ta opcja była najkorzystniejsza). Cena uwzględnia tylko bagaż podręczny, co oznacza, że do torby wrzucamy mini wersję niezbędnych kosmetyków, bieliznę i coś na przebranie. W Ryanairze podczas odprawy online, za wybranie konkretnego miejsca w samolocie, trzeba dodatkowo płacić. Ale odradzam. Zawsze odprawiam się w darmowej opcji losowo wybieranych miejsc i za każdym razem trafiają mi się miejsca obok siebie z osobą towarzyszącą. Podejrzewam, że działa tu zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Trzeba się zatem odprawić jak najszybciej, od momentu aktywacji odprawy online.

W Rzymie są dwa lotniska: Campino (tu lata np. Ryanair) i Flumicino (tu ląduje m.in. Wizzair). Z lotniska Campino co kilka minut odjeżdżają busy (za 4,90 euro, ale można kupić od razu w dwie strony za 7,90 euro) do centrum Rzymu. Bus zatrzymuje się w samym centrum miasta, na dworcu głównym i stacji metra: Termini. Tu najlepiej kupić od razu bilet na metro. Na Termini możecie wsiąść zarówno w czerwoną, jak i niebieską nitkę metra.

WAŻNE: Lotnisko Campino w Rzymie zamknięte jest w nocy między godziną 00:00 a 4:00 rano. Ostatni autobus na lotnisko odjeżdża o 21:30, a pierwszy o godzinie 4:30.

BILET NA METRO:

Bilet 48-godzinny kosztuje 12 euro i obowiązuje zarówno w metrze, jak i w autobusach. Co ważne, godziny naliczają się od momentu skasowania biletu, a kolejna doba nie nalicza się tuż po północy, jak w niektórych krajach.

NOCLEG W RZYMIE:

Jak wiecie jestem fanką hostelowej tułaczki. Jeśli jedziecie we dwoje, to wiadomo, że najlepszą opcją jest pokój dwuosobowy. Znalazłam na Bookingu świetną miejscówkę! Podrzucam Wam namiary. Warto się tam zatrzymać, ze względu na świetną lokalizację,  ładne pokoje ładne, a do tego pachnące ręczniki, co nie zdarza się często w tanich obiektach. Łazienka jest wspólna, ale czysta. Do dyspozycji kuchnia. Śniadanie nie jest wliczone w cenę. Za to wifi hula lepiej, niż w moim domu. Za dwie noce zapłaciliśmy 50 euroMowa o WOOD B&B przy ulicy Manziano 26 (stacja metra Manziano). Jeśli zdecydujecie się tam pojechać zapiszcie lepiej numer telefonu, bo o ile łatwo tam trafić z ulicy, to trudno znaleźć mieszkanie już w samym budynku – jest ogromny i wielokondygnacyjny, a przy wejściu brak jakiejkolwiek tabliczki z nazwą. To jedyne do czego można się przyczepić. Ostatnią noc z niedzieli na poniedziałek spędziliśmy w innym hostelu, tuż przy przystanku, z którego odjeżdżają autobusy na lotnisko. Ale nie będę go Wam polecać. 🙂

Dla tych, którzy chcą skorzystać z couchsurfingu dodam tylko, że gdy kilka lat temu po raz pierwszy pojechałam do Rzymu, nocowałam u couchsurfera. Ten sposób poznawania i hostowania ludzi świetnie funkcjonuje w stolicy Włoch.

PLAN DZIAŁANIA:

Pora na tę najprzyjemniejszą część – zwiedzanie, odkrywanie, jedzenie! 🙂 Dołączam mapę metra, zaznaczyłam na niej stacje, przy których znajdują się główne atrakcje.

mapka misiu

DZIEŃ PIERWSZY, A WŁAŚCIWIE WIECZÓR

Gdy przyjeżdżacie do Rzymu wieczorem (tak jak ja), z pewnością warto zobaczyć w  anturażu nocnych świateł dwa miejsca: Koloseum (stacja metra: Colosseo) i Fontannę di Trevi (stacja metra: Barberini). Spektakularnie podświetlone i oddychające ciężkim kamieniem Koloseum robi wrażenie! To także dobra okazja, by zrobić zdjęcia bez tłumu turystów na pierwszym planie. Znacznie mniejszy ruch panuje przed amfiteatrem po zmroku.

Romantyczną i pięknie zdobioną wizytówką włoskiego baroku jest Fontanna di Trevi. To najpiękniejsza fontanna Rzymu, mawia się, że jedna z najpiękniejszych na świecie. Widok fontanny i tego co wokół niej, poruszy nie tylko estetów i miłośników sztuki. Zgodnie z utartym zwyczajem turyści wrzucają do fontanny monety, które potem miasto przeznacza na utrzymanie zabytków. Jedna wrzucona do wody moneta oznacza powrót do Rzymu, dwie zwiastują romans, a trzy ślub. Wolałam nie ryzykować i tym razem nie wrzuciłam żadnej : )

Za to za pierwszym razem wrzuciłam jedną i proszę, sprawdziło się : ) Poza architekturą, wasze zmysły nasyci atmosfera panująca na całym placu i w sąsiednich uliczkach. Na każdym kroku znajdziecie uroczą knajpkę ze stolikami na zewnątrz. Lampiony, świece, soczysto zielone rośliny, wino i oczywiście włoska muzyka – to dobry moment, żeby zjeść kolację.

CENY: W okolicach Fontanny di Trevi można zjeść pizzę, sałatkę albo włoską pastę w cenach od 6  do 10 euro. To dobra cena na tle rzymskich standardów. Znacznie drożej jest na placu Piazza Navona. Tu ceny zaczynają się od 10 euro w górę, a sama kawa kosztuje co najmniej 5 euro (zazwyczaj espresso kosztuje 1 lub 2 euro, podobnie cappuccino). Zaraz przy fontannie znajdują się schody, na których „piknikuje” wiele osób. Tuż obok w markecie, za grosze można kupić świeżą bagietkę, trochę tapasów na wagę i zjeść je z widokiem na rzeźbioną atrakcję. Polecam pyszne pesto w owym markecie – małe pudełeczko kosztuje 0,80 centów.

DZIEŃ DRUGI:

O 9:30 wychodzimy z hostelu i jedziemy na śniadanie na Plac Hiszpański (stacja metra: Spagna). Jemy pyszne panini z mozarellą i bakłażanem (3 euro) i pijemy włoskie espresso (2 euro). Na Placu Hiszpańskim znajdują się słynne schody, na których niegdyś żywo dyskutowali artyści i filozofowie. W centralnym punkcie placu stoi niewielka fontanna Barcaccia, zwana łódką. To oczywiście nie przypadek, a pamiątka po powodzi jaka nawiedziła Rzym w XVI wieku, ponoć właśnie w tym miejscu rzeka Tyber wyrzuciła łódź. Uliczki wokół placu pełne są luksusowych butików i sklepików z lokalnymi drobiazgami. Na placu znajduje się także Carrefour Express – można zaopatrzyć się w wodę, przekąski czy owoce.

16754721_1470937776252806_1632170591_n

Watykan (stacja metra: Ottaviano) to drugi punkt w sobotnie przedpołudnie. Na placu św. Piotra, tuż przy fontannie Berniniego, można siedzieć i rozmawiać bez końca. Dodatkowych tematów do rozmów przysparzał nam zachwyt serialem „Młody Papież”. Niestety Jude Law nie objawił się przed nami w słynnym papieskim oknie, za to atmosfera świętego miejsca wpływała przednio na relaks i odpoczynek.

W Watykanie warto podejść do Spiżowej Bramy, czyli głównego wejścia do papieskiego pałacu. Znajduje się po lewej stronie od bazyliki św. Piotra. To najmniejsze państwo świata strzeżone jest przez najmniejszą armię świata, czyli szwajcarską gwardię. Członkowie gwardii pilnują papieża o każdej porze dnia i nocy. Co ciekawe do gwardii przyjmuje się tylko katolickich i wysokich obywateli Szwajcarii. Muszą oni mieć więcej niż 174 cm wzrostu. Czy to nie dyskryminacja?

Po Watykanie wracamy zobaczyć Fontannę di Trevi za dnia (stacja Bernini). Stąd również łatwo dojść do trzech kolejnych ważnych punktów na mapie turystycznej Rzymu. Pierwszy z nich to najlepiej zachowany starożytny monument – Panteon. Do świątyni Bogów wstęp jest darmowy, a pozornie długa kolejka, sprawnie przesuwa się naprzód. Po wyjściu ze świątyni najlepiej udać się w stronę słynnego placu Piazza Navona.

Z Piazza Navona jest bardzo blisko do placu Campo di Fiori. To miejsce od rana tętni życiem, za sprawą popularnego targu. Włoski gwar słychać już kilka metrów od placu. Na Campo di Fiori można kupić to, co we Włoszech najlepsze – makarony, oliwki, tapasy, oliwę czy pesto. Najwięcej odwiedzających jest rano. Mimo, że dotarliśmy tam dopiero o  godzinie 17:00, lokalni sprzedawcy wciąż handlowali swoimi rarytasami. Po intensywnym dniu, sobotni wieczór  spędziliśmy z pysznym winem w hostelu. Włoskie wina można kupić w sklepach nawet za 3 albo 5 euro. Są całkiem niezłe. Oczywiście dla prawdziwych smakoszy czerwonego trunku znajdzie się wszystko, o czym zamarzą. W większości sklepów półki uginają się od butelek, a ceny wina sięgają nawet do kilkuset euro.

DZIEŃ TRZECI:

Kocham morze i gdy tylko mam okazję chwilę pooddychać morską bryzą, nie ma nic, co mogłoby mnie odciągnąć od tej myśli! Niedaleko Rzymu (pół godziny drogi pociągiem) leży miejscowość Ostia. Urokliwe miasteczko, do którego bardzo łatwo się dostać.

Najpierw jedziecie na stację metra Piramide (niebieska linia metra). Gdy wysiądziecie musicie wyjść ze stacji i iść jakieś 200 metrów na inną stację kolejową. Do Ostii jedziecie na tym samym bilecie co metrem.  Co pół godziny odjeżdża pociąg w kierunku Colombo. Wysiadacie na stacji Lido Centro, a po pięciu minutach spokojnego marszu, jesteście na plaży.

IMG_8814

Wzdłuż promenady znajdują się droższe i tańsze knajpki. Jest też opcja super niskobudżetowa – McDonald (cheesburger, lody, sałatka, itd. za 1 euro). Można kupić także przekąski w pobliskim markecie i zrobić sobie piknik na plaży. Pokuszę się o zarekomendowanie restauracji Edonè, która znajduje się kilka metrów od molo. Podają w niej pyszną bruschettę (za 2 euro) i pizzę z anchois (za 7 euro). W porze lunchu restauracja pęka w szwach. Mieszkańcy miasteczka zbierają się tam na niedzielny obiad całymi rodzinami.

16735829_1470478886298695_1898151448_n

LUNCH W EDONE

Kilkugodzinny wyjazd do Ostii to idealna szansa na oderwanie się od miejskiego zgiełku i naładowanie baterii na kolejne tygodnie pracy. Gdy będziecie wracać z powrotem do centrum Rzymu, to wyruszacie ze stacji Lido Centro w kierunku Porta S. Paolo. Wysiadacie oczywiście na stacji Piramide.

Reasumując: było super ! 🙂

 

Podobne

old telugu sex videos justindianpornx.com sex free movei www poen pornview.org www.teachersex.com uc browser videos hlebo.mobi call girls trichy deshi sex vedio com indiansexgate.mobi kolkata xxx video nangi chut ki chudai video likeporn.mobi shruti shinde
telugu best sex videos indianpornvideos.me fucking viodes kanadasex indianclips4u.com 3x blue film hindi wwe.xnxx.com dadaporn.mobi telugu love sex videos www bengoli sex video com 2beeg.me parants defloration vedio popsexy.net hyderabadi sexy
سكس حرامي meeporn.net المربربة highschool dxd hentsi hentai24x7.com pokémon hentai x video romantic hardcoreporntrends.com hamster sex videos xnxx timel megero.mobi sexemove bad momfucker.com pornolabaporn.mobi 89 video free