Wiele osób, które oglądają świat na ekranie, nie wie, jak produkuje się programy podróżnicze. Wiele osób często mnie pyta. Wiele osób tylko ocenia. A jaka jaka jest prawda?
Mam w życiu sporo szczęścia. Praca w telewizji jest spełnieniem marzeń z dzieciństwa, które mogę łączyć z moją największą pasją – podróżowaniem. Nie mogłabym tworzyć i reżyserować programów, doświadczać tego, o czym często piszę Wam na blogu, gdyby nie ciężka praca, pokora, ale też wewnętrzna siła i ambicja. Wiele osób, które oglądają świat na ekranie, nie wie, jak produkuje się programy telewizyjne. Wiele osób często mnie pyta. Wiele osób tylko ocenia. A jaka jaka jest prawda? Co jest mitem, a co faktem?
1. ZDJĘCIA ZAGRANICZNE TO WAKACJE DLA EKIPY – MIT
Czasami nawet ci, którzy pracują w mediach, myślą, że wyjazdy zagraniczne z kamerą, to wycieczka od firmy, na której się jeszcze zarabia. Niestety, to nieprawda. Na tego typu wyjazdach służbowych, z reguły praca zaplanowana jest od świtu do nocy. Zdjęcia trwają dłużej, niż zazwyczaj w Polsce, w pobliżu redakcji. Sceny nagrywa się całymi dniami. Do tego oczywiście wiele godzin zajmuje cała logistyka – zmiany lokalizacji, rozkładanie sprzętu na planie, przemieszczanie się między różnymi miastami, czy państwami. Często nawet nie ma czasu na posiłek. Dla ekipy to okres intensywnej pracy, także w trudnych warunkach terenowych, na mrozie, w upale, na pustyni albo w górach.
2. PROGRAMY ZAGRANICZNE TO PRZYGODA – FAKT
Oczywiście dla ekipy realizacyjnej, prowadzącego i pozostałych osób, które pracują na planie, odkrywanie świata pod okiem kamery to cudowne doświadczenie. Mamy możliwość poznania nowych ludzi, miejsc, smaków. Nawiązują się ciekawe relacje z bohaterami programów, ale także z osobami, jakich nie zakładał scenariusz i które los podrzuca nam w prezencie. I to jest niezwykłe. Piszę Wam ten tekst siedząc w fantastycznej restauracji w Belgradzie, w której kręciliśmy scenę do programu 'David w Europie’. Szefem restauracji jest człowiek z pasją, niesamowitą kreatywnością i ambicją kulinarną. Spędziliśmy tu z ekipą prawie cały dzień, a szef kuchni podał nam na talerzu całe swoje serce. Wiem, że jeśli kiedyś tu przyjadę znowu, wrócę do tego miejsca.
3. WSZYSTKO JEST WCZEŚNIEJ ZAPLANOWANE – MIT i FAKT
Jadąc na realizację zagraniczną, która sporo kosztuje, nie można jechać w ciemno i bez przygotowania. Nawet jeśli program ma konwencję spontaniczną, trzeba się odpowiednio przygotować. Researcherzy przed wyjazdem na zdjęcia wyszukują odpowiednie miejsca, bohaterów, ciekawostki, próbują dotrzeć do ludzi pasujących do koncepcji programu. Następnie reżyser po konsultacjach z ekipą i producentem wymyśla odcinki, pisze się wstępny plan zdjęć i scenariusz. Jednak, z doświadczenia wiem, że tak naprawdę życie weryfikuje wiele rzeczy po swojemu. Zazwyczaj plan zmienia się w trakcie nagrania z różnych powodów. Czasami coś się okazuje niemożliwe do nagrania, a często po prostu docieramy do fantastycznych ludzi, miejsc i od razu czujemy, że idealnie pasują do naszego materiału. Naturalnie wówczas zmieniamy plan działania, dostosowując go do sytuacji. Wszystko po to, by powstał jak najciekawszy program.
4. KTO JEDZIE NA ZDJĘCIA?
Widzowie oglądają na ekranie efekt pracy przynajmniej kilkunastu osób. W zależności od długości i charakteru programu, na zdjęcia jedzie prowadzący, operatorzy kamer, dźwiękowiec, producent, kierownik produkcji oraz reżyser. Czasami specyfika programu wymaga tego, by na zdjęciach była obecna także stylistka, makijażystka, czy jak w przypadku programów kulinarnych – stylistka jedzenia.
5. KAŻDY JEST WAŻNY – FAKT
Zespół pracujący przy programie funkcjonuje jak jeden organizm. Każdy ma swoje konkretne zadania i obowiązki, a wypełnianie ich zgodnie z założeniami gwarantuje powodzenie projektu. Bez jakiegokolwiek elementu nic nie funkcjonowałoby tak, jak należy. Między ludźmi tworzącymi program występuje masa zależności: jeśli operator zrobi piękne ujęcia, ale dźwiękowiec zepsuje dźwięk – wtedy mamy kiepski materiał. Jeśli reżyser ma kiepską relację z prowadzącym, na planie jest zła atmosfera, a to wpływa na całą ekipę. Jeśli reżyser ma świetny pomysł, ale kierownik produkcji nie załatwi zgody na nagrywanie albo zapomni nas umówić w danym miejscu z konkretnymi ludźmi – wtedy plan jest niemożliwy do zrealizowania. I tak dalej… Tych zależności jest cała masa, dlatego dobra współpraca gwarantuje sukces.
6. GŁOWĄ CIĄGLE W PRACY – FAKT
Produkcje zagraniczne są wyjątkowym okresem w pracy operatorów, realizatorów, czy producentów. Kilka tysięcy kilometrów od domu nikt nie myśli o prozie życia i rutynowych, codziennych obowiązkach. Nikt nie musi odbierać dziecka z przedszkola, biec do lekarza, czy sklepu. Każdy fokusuje się na programie i wokół niego wszystko się kręci. Jako reżyser na pewno czuję pewne obciążenie i presję, bo odpowiadam za realizację odcinków, merytorykę i ogólną spójność, którą potem oceni mój producent i stacja telewizyjna.
7. POWRÓT TO NIE KONIEC – FAKT
Powrót ze zdjęć to dopiero początek – tak zwanej postprodukcji. Ten etap oznacza wiele tygodni bardzo twórczej i żmudnej pracy montażysty. Najlepsze ujęcia, wypowiedzi prowadzącego, sytuacje, montowane są w oparciu o scenariusz, tak by tworzyły spójną i ciekawą całość.
8. TO NAJLEPSZA PRACA NA ŚWIECIE – FAKT
Praca, o której właśnie czytacie uzależnia. Kiedy zacznie się to robić, trudno z tym skończyć.. chce się więcej.. i więcej. W końcu świat to niewyczerpane pokłady inspiracji, ludzkich historii i niezwykłych miejsc…